Typowaliśmy odpowiedzi na największe pytania oscarowej nocy. „Zjawa” czy „Spotlight”? DiCaprio czy... DiCaprio?
Rozstrzygnięcia już znamy – „Spotlight” mianowano najlepszym filmem 2015 roku, Leonardo DiCaprio po latach prób otrzymał statuetkę za pierwszoplanową rolę męską, najwięcej Oscarów odebrali zaś twórcy superprodukcji „Mad Max: Na drodze gniewu”.
Osobnego omówienia doczeka się zapewne tradycyjnie sfera mody. Przeważały zachowawcze kreacje – zauważa z rozczarowaniem „New York Times” – zabrakło śmiałości i ekstrawagancji. Panie decydowały się najczęściej na jasne kolory i uznane marki (Chanel, Dior, Luis Vitton), panowie na klasyczne smokingi. Ale zdarzyły się wyjątki. Sprawdźcie sami – zapraszamy na czerwony dywan:
Akademia zaskoczyła. Nagrodę za najlepszy film odebrali twórcy dramatu „Spotlight”. Spodziewany sukces odniósł za to Leonardo DiCaprio. Najwięcej statuetek zebrała zaś superprodukcja „Mad Max: Na drodze gniewu”.
Doroczne święto kina przekształca się w regularny manifest polityczny. Na liście nominowanych znów bowiem zabrakło twórców czarnoskórych.
Google opublikował coroczną listę nominowanych do Oscara, porządkując kandydatów według ich (statystycznej) popularności. Kto dostałby statuetkę, gdyby decydowali internauci?
„Syn Szawła” węgierskiego debiutanta László Nemesa to jeden z najgłośniej dyskutowanych filmów sezonu. Nikt nie odważył się w tak bezkompromisowy sposób ukazać Auschwitz od strony ofiar biorących czynny udział w eksterminacji.
Najwięcej statuetek mogą wywalczyć „Zjawa” Alejandro Gonzáleza Iñárritu oraz „Mad Max: Na drodze gniewu” George’a Millera.