Jeden z koncernów farmaceutycznych zafundował kilkuset polskim lekarzom, którzy przepisali w minionym roku najwięcej recept na jego drogie leki, luksusowe wakacje w Portugalii. Grzegorz Opala, nowy minister zdrowia, po odbiór nominacji przyjechał wprost z lodowca, na którym za pieniądze firm farmaceutycznych szlifował narciarską formę. Poddawani nieustannej presji i pokusie lekarze wyraźnie pogubili się: coraz trudniej im ustalić, gdzie kończy się naturalna współpraca z producentami leków, a gdzie zaczyna korupcyjne uzależnienie. Może przyszła pora, aby ustalić to jasno i dobitnie?
Rocznie świat wydaje na leki ponad 300 mld dolarów. Około 30 proc. tej kwoty zostaje w sejfach koncernów farmaceutycznych jako zysk osiągnięty m.in. dzięki monopolowi patentowemu. Koncerny te przeznaczają rocznie ponad 30 mld dolarów na poszukiwanie nowych medykamentów. W efekcie w latach 1975-1997 powstały 1223 nowe substancje lecznicze. Tylko 11 z nich opracowano z myślą o chorobach trapiących 90 proc. ludzkości. Po prostu nie opłaca się produkować leków dla biednych.