Coś niedobrego dzieje się z Lechem Wałęsą. Nie rozumiem, czemu mówi to, co mówi, i czemu zgadza się to mówić mediom. Obawiam się, że tak nie wybroni tego, co dla niego najważniejsze. Tak to prędzej sobie samemu zaszkodzi.
Środowe spotkanie Komisji Trójstronnej w Warszawie (związkowcy, pracodawcy, rząd) miało wreszcie pełną obsadę, bo stawił się i premier Donald Tusk, i przewodniczący Solidarności Piotr Duda. Był to bodaj jedyny i najważniejszy sukces tego popołudnia. Co nie znaczy, że nie warto było rozmawiać.
Pierwszy komunikat ze strajkującego Śląska powinien być taki: dzisiaj na hałdach pod kopalniami leży 9 mln ton niesprzedanego węgla, który z dnia na dzień traci swoją wartość, a krajowym elektrowniom po zimie zostało 6 mln ton zapasów.
Jego zdjęcia znają wszyscy, ale nie każdy łączy je z nazwiskiem autora. 13 listopada zmarł Erazm Ciołek, fotograf Solidarności.
We wspomnieniach przewijają się różne wątki, także ze sfery towarzysko-rozrywkowej.
Podczas piątkowej manifestacji NSZZ Solidarność przed Sejmem popełniono, jak uważa prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości, szereg przestępstw opisanych w Kodeksie karnym.
Podziemne Radio Solidarność towarzyszyło mieszkańcom stolicy i wielu innych miast przez ponad osiem lat. Pierwszą audycję nadało 30 lat temu, 12 kwietnia 1982 r.
Rozmowa z Piotrem Dudą, szefem NSZZ Solidarność, o tym, że Komisja Trójstronna stała się atrapą, więc trzeba będzie wyprowadzić związkowców na ulicę.
Dwie kartki papieru zapisane bardzo małą czcionką dzisiaj nie robią specjalnego wrażenia, ale tak właśnie wyglądał „Tygodnik Mazowsze” – najpopularniejsze pismo podziemnej Solidarności. Jego pierwszy numer ukazał się 11 lutego 1982 r.
Film „80 milionów” Waldemara Krzystka to historia solidarnościowego „skoku na bank”, opowiedziana w konwencji romantycznej powieści łotrzykowskiej, bez martyrologii. Ale całkiem blisko prawdy.