Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Kupiony za własne pieniądze

Jak SB złamało Sokoła z Wybrzeża

Poświęcona wydarzeniom Grudnia 70 strona z „Robotnika Wybrzeża”, wydawanego przez WZZ Wybrzeża. Poświęcona wydarzeniom Grudnia 70 strona z „Robotnika Wybrzeża”, wydawanego przez WZZ Wybrzeża. AN
Jednym z największych sukcesów SB na polu szantażu i korumpowania opozycjonistów było odcięcie się od Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża Antoniego Sokołowskiego, jednego z ich współzałożycieli.
Grób Antoniego Sokołowskiego.Mateusz Ochocki/KFP Grób Antoniego Sokołowskiego.

Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża powstały 29 kwietnia 1978 r. Pod deklaracją w imieniu Komitetu Założycielskiego pierwotnie podpisani byli: pomysłodawca powołania związków (i autor deklaracji) Krzysztof Wyszkowski, Andrzej Gwiazda i Antoni Sokołowski. Wedle dokumentu celem WZZ była „organizacja obrony interesów ekonomicznych, prawnych i humanitarnych pracowników”. Komitet apelował: „Wzywamy wszystkich pracowników, robotników, inżynierów i urzędników do tworzenia niezależnych przedstawicielstw pracowniczych”. Informację o powstaniu WZZ Wybrzeża i ich deklarację założycielską kilka dni później upubliczniła Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa.

Władze PRL zareagowały pogróżkami i represjami (zatrzymania, przeszukania, rozmowy ostrzegawcze). Starały się także rozbić rodzącą się inicjatywę od środka. Jak informowano w drugoobiegowym piśmie „Robotnik”, w zamian za wycofanie się z Komitetu Założycielskiego WZZ zaoferowano „poszczególnym działaczom (…) mieszkanie na Przymorzu [dzielnica Gdańska – GM], paszport do Szwecji i pieniądze”.

W przypadku Antoniego Sokołowskiego presja okazała się skuteczna. Był on robotnikiem Stoczni Gdańskiej im. Lenina z ponad 20-letnim stażem. Na początku lipca 1976 r. został dyscyplinarnie zwolniony z pracy za próbę zorganizowania strajku solidarnościowego z protestującymi robotnikami z Ursusa i Radomia. Próbował się odwoływać od decyzji o zwolnieniu do Terenowej Komisji Odwoławczej ds. Pracy w Gdańsku oraz Okręgowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, ale bezskutecznie. Władze wykorzystały w tym przypadku jego trudną sytuację materialną – miał na utrzymaniu sześcioosobową rodzinę.

Sokół na celowniku SB

5 maja 1978 r. Sokołowski został dowieziony przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Gdańsku do Wydziału Spraw Wewnętrznych Urzędu Wojewódzkiego, gdzie – jak stwierdzano później w „Komunikacie” nr 21 Komitetu Samoobrony Społecznej KOR – dyrektor Mieczysław Gromadzki, „grożąc mu najgorszymi konsekwencjami”, domagał się napisania przez niego „pisemnego oświadczenia o rezygnacji z udziału w KZ WZZ Wybrzeża”.

Polityka 23.2013 (2910) z dnia 04.06.2013; Historia; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Kupiony za własne pieniądze"
Reklama