Początek marca 1919 r. W Sejmie Ustawodawczym po raz pierwszy głos zabiera kobieta, 33-letnia Zofia Moczydłowska. Domaga się wprowadzenia kar administracyjnych za nielegalną produkcję alkoholu, ponieważ dotychczasowa procedura sądowa okazała się nieskuteczna. Wcześniej już kilkakrotnie składała interpelacje w sprawie powtarzających się zamieszek głodowych w Radomsku, braku dostaw żywności i bezczynności policji. A posłanką jest niecały miesiąc.
Pierwsze wybory parlamentarne (pięcioprzymiotnikowe) w odrodzonej Polsce odbyły się 26 stycznia 1919 r. 10 lutego posłowie przekroczyli progi budynku dawnej rosyjskiej szkoły – Instytutu Aleksandryjsko-Maryjskiego dla Panien – przy ul. Wiejskiej w Warszawie. Tu, w stołówce, odbyło się pierwsze posiedzenie nowo wybranego Sejmu.
Pierwsza ósemka
Wśród parlamentarzystów, po raz pierwszy w historii Polski, jest osiem kobiet. Mają od 33 do 52 lat i reprezentują niemal wszystkie partie polityczne – od socjalistów po narodową demokrację. Najmłodsza z nich Zofia Moczydłowska jest nauczycielką, feministyczną aktywistką, a jednocześnie działaczką chrześcijańskiego Narodowego Zjednoczenia Ludowego. Miejsce na liście wyborczej z Częstochowy zawdzięcza księdzu Wacławowi Blizińskiemu, jednemu z założycieli NZL. Rok później Moczydłowska stanie się słynna dzięki projektowi ustawy wprowadzającej w Polsce pełną prohibicję; do jej uchwalenia zabraknie jednego głosu.
Jej starsze o kilka lat koleżanki Anna Piasecka i Franciszka Wilczkowiakowa pochodzą z ziemiańskich rodzin z Wielkopolski i reprezentują chrześcijańsko-demokratyczną Narodową Partię Robotniczą. 41-letnia Zofia Sokolnicka i 48-letnia Gabriela Balicka-Iwanowska to przedstawicielki endecji, a 40-letnia Irena Kosmowska i 45-letnia Jadwiga Dziubińska – lewicowego PSL Wyzwolenie.