Zamek biskupów warmińskich w Lidzbarku przetrwanie zawdzięcza temu, że był na uboczu. Dumnych z niego lidzbarczan to pozostawanie w cieniu jednak trochę uwiera. Całkiem słusznie.
Anna Puszcz, anglistka i prezes organizacji pozarządowej, kilka lat mieszkała poza Lidzbarkiem, ale wróciła. Dziś kieruje Biblioteką Pedagogiczną w odrestaurowanej XVIII-wiecznej oranżerii, w dawnych ogrodach biskupów warmińskich. – Wiele osób wraca, bo ma poczucie bycia stąd i potrzebę dbania o miasto, na przykład sopranistka Anna Mikołajczyk-Niewiedział, która wraz z mężem Markiem organizuje tu od 11 lat festiwal muzyki dawnej. Anna Puszcz też nie próżnuje. Stworzyła w oranżerii ośrodek kulturalno-oświatowy, w którym organizuje wystawy, koncerty i odczyty.
Polityka
37.2016
(3076) z dnia 06.09.2016;
Na własne oczy;
s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Lidzbark, w istocie, Warmiński"