Zanim przejdziemy do opisu faktów, wyjaśnijmy, skąd wziął się kuter torpedowy. Wymyślony został w Ameryce Północnej podczas wojny secesyjnej. Konfederaci, jako strona słabsza i znajdująca się w defensywie, usiłowali zdobyć choćby lokalną przewagę z pomocą wynalazków. Pierwszy kuter torpedowy, prekursorski CSS David, uzbrojono w ładunek wybuchowy na długiej tyczce.
Zabójcze kutry
Poważnym narzędziem wojny morskiej takie jednostki stały się po 1914 r. – szybkie, bo wyposażone w silnik spalinowy i samobieżne torpedy, kutry stanowiły poważne zagrożenie nawet dla największych okrętów. Najpopularniejszy kuter US Navy, typu PT-103 (patrol, torpedo), nadawał się idealnie do działań przybrzeżnych i blokowania wąskich cieśnin, jakich nie brakowało między Wyspami Salomona, gdzie w 1942 i 1943 r. toczono walki z Japończykami. Wobec przewagi amerykańskiej floty i lotnictwa oddziały cesarskie broniące odizolowanych placówek zaopatrywano nocami przy pomocy eskadr szybkich niszczycieli. Rejsy te Amerykanie nazwali „Tokyo Express”.
W nocy z 1 na 2 sierpnia 1943 r. 15 kutrów PT miało zapolować na japoński konwój – jednym z nich, o oznaczeniu PT-109, dowodził cherlawy podporucznik John F. Kennedy. Były to czasy, gdy młodzi ludzie z bogatych, wpływowych rodzin, zamiast dekować się w sztabach i gwardiach narodowych, robili wszystko, co mogli, by trafić na front jak ich rówieśnicy z farm i przemysłowych miast.
Czytaj także: Czy dokumenty na temat zabójstwa Kennedy′ego ujawnią, co się naprawdę wydarzyło?