Ośrodek KARTA, który we wrześniu wydał setny numer swojego kwartalnika, sam ma bogatą historię. Zaczęło się od ruchu teatru alternatywnego, który w latach 70. był nie tylko elementem życia kulturalnego, ale też ciekawym zjawiskiem społecznym. Ludzie skupieni m.in. wokół poznańskiego Teatru Ósmego Dnia lub warszawskiego Teatru Nieprasować w eksperymentach artystycznych szukali środka wyrazu dla swojego stosunku do systemu. Z tego ruchu narodziło się środowisko, które odegrało ogromną rolę w polskim dyskursie historycznym.
Czytaj też: Wędkowanie, karty i napięte nerwy. Codzienność Sierpnia ′80
Powielaczowa rewolucja
Zaczęło się formować na początku lat 80. w Warszawie. Tworzyli je ludzie młodzi, studenci, m.in. Zbigniew Gluza z Politechniki Warszawskiej, Alicja Wancerz i Gwido Zlatkes z polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim oraz teatrolodzy Piotr Mitzner i Katarzyna Madoń. Po Sierpniu ’80 zaangażowali się w ruch „Solidarności”. „Powstającej w końcu lata 1981 kilkunastoosobowej grupie – ludziom piszącym, w większości związanym z teatrem – teatr jako forma już nie wystarczał” – pisał po latach Zbigniew Gluza. Trwała w najlepsze „powielaczowa rewolucja” i pisma niezależne tworzyli prawie wszyscy: od robotników po pisarzy. Grupa postanowiła wydawać poza cenzurą czasopismo „Odmowa” – wyrażające sprzeciw wobec bezwładu, jaki jej zdaniem ogarnął „Solidarność”. Prace nad pierwszym numerem „Odmowy” przerwało wprowadzenie stanu wojennego.
W nowej sytuacji wydawanie tego rodzaju pisma nie miało sensu.