Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Historia, jakiej nie znacie: Dżuma też miała skutki ekonomiczne

Epidemia dżumy we Florencji Epidemia dżumy we Florencji Sammlung Rauch / Forum
Koronawirus, bohater kilku ostatnich tygodni, napędził nam niezłego stracha. Nie pierwszy raz w historii.

Boimy się pandemii, choć jest mało prawdopodobna. Obawiamy się też krótkotrwałego niedoboru kasz i makaronów w sklepach i wielkiego kryzysu gospodarczego, do którego mogą doprowadzić kłopoty chińskiej gospodarki. I tu znajdziemy historyczny precedens, którym niżej podpisany spróbuje Państwa nie zanudzić.

Dżuma, eksport z Genui

Wielka epidemia dżumy, ta najstraszniejsza z plag w dziejach zachodniego świata, rozpoczęła się, jak wiemy, na południu Europy w 1347 r. Sama epidemia wybuchła (również) w Azji Środkowej, skąd przeniosła się w latach 30. XIV w. do głodujących po mongolskich najazdach Chin. Stamtąd, podróżując wzdłuż Jedwabnego Szlaku z kupcami lub mongolską armią, trafiła na Krym, gdzie rozliczne handlowe interesy mieli kupcy z Genui. Podobno to oni właśnie, płynąc na 12 galerach, zaimportowali dżumę najpierw na Sycylię, później do Pizy, Genui i Marsylii.

Czytaj też: Którędy Państwo Środka zdobywa świat

Choć w XIV w. nie znano jeszcze ani internetu, ani samolotów pasażerskich (uściślijmy: żadnych samolotów), zaraza rozprzestrzeniła się na całą Europę, by w przeciągu dwóch lat spowodować śmierć od 30 do 60 proc. mieszkańców, przy czym w najbardziej zurbanizowanym regionie kontynentu, północnych Włoszech, straty były bliższe tej drugiej liczbie. Najprawdopodobniej ofiary choroby nie byłyby tak liczne, gdyby nie nawiedzające Europę niemal co roku klęski głodu. (W Polsce, w której do połowy XVII w. głód był w zasadzie zjawiskiem nieznanym, wszelkie epidemie przebiegały ze znacznie mniejszym natężeniem).

Czytaj też:

  • dżuma
  • epidemie
  • Florencja
  • historia jakiej nie znacie
  • średniowiecze
  • Włochy
  • Reklama