Od lat zastanawiam się, na czym polega fenomen śląskiej tożsamości. Staram się to jakoś sobie racjonalnie ułożyć w głowie, ale ciągle bez rezultatu. Sądzę, że śląskość to kwestia specyficznych emocji.
Ingmar Villqist
Powstanie starannie zaplanowane
W nocy z 2 na 3 maja 1921 r. rozpoczęło się III powstanie śląskie. O wybuchu nie może być mowy, bo było starannie przygotowane i zaplanowane. Trwało dwa miesiące, do pierwszych dni lipca. Militarnie nierozstrzygnięte, choć w czerwcu przewagę na froncie osiągnęła strona niemiecka. Ich formacje parły na przemysłowy Górny Śląsk z Gliwicami, Zabrzem, Bytomiem i Katowicami włącznie, zdobyty przez powstańców zaledwie parę tygodni wcześniej.
Gdyby walczących stron nie rozdzieliły wojska alianckie Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch, to uczylibyśmy się dzisiaj prawdopodobnie zupełnie innej historii tego kawałka ziemi.
Dla nas to powstanie było zwycięskie w pojęciu politycznym. W jego rezultacie i w wyniku postanowienia Rady Ambasadorów przy Lidze Narodów Polska otrzymała najbardziej uprzemysłowioną część Górnego Śląska. Przemysłową perłę w pokiereszowanej, zacofanej rolniczej koronie.
Czym było to powstanie, uznawane, prócz wojny polsko-bolszewickiej 1919/1920, za najkrwawszy konflikt w Europie po zakończeniu wielkiej wojny?
Odżyła rycerska opowieść
Po stronie polskiej stanęło ok.