WiP był ruchem opozycyjnym, który zrzeszał w drugiej połowie lat 80. setki osób. Jego dokonania w walce z tzw. komuną nie były dotąd kwestionowane, a jego działacze zostali odznaczeni wysokimi orderami i otrzymali stosowne statusy. Ale to się chyba właśnie zmienia...
Czytaj też: O co walczył ruch Wolność i Pokój
Protest na dachu apteki
16 października 1987 r. doszło w Gdańsku do manifestacji przeciw budowie elektrowni jądrowej w Żarnowcu. Czerech działaczy WiP – Wojciech Jankowski (Jacob), Jarosław Cieszyński, Marek Bik oraz niżej podpisany – weszło na dach apteki we Wrzeszczu. Rozwiesiliśmy transparenty, rozrzucaliśmy ulotki i wyjaśnialiśmy cel manifestacji. Protestowaliśmy przeciwko sztandarowej budowie Wojciecha Jaruzelskiego, ogłoszonej na początku 1982 r., niemal w pakiecie z wprowadzeniem stanu wojennego.
Wejście na dach zostało opracowane w szczegółach. Wojciech Jankowski wybrał ruchliwe miejsce i ustalił wcześniej, że na dach można dostać się przez okno na klatce schodowej. Okno było zabite gwoździami, ale obluzowaliśmy je i ponownie wsadziliśmy na swoje miejsce. Najważniejsze, że nie było innego wejścia i wyjścia, a więc nie mogliśmy zostać zgarnięci z zaskoczenia...
WiP powstał w 1985 r., działał na rzecz walki o pełnię praw obywatelskich, uświadomienia zagrożenia wojną, spraw ekologii i ochrony środowiska. Oznaczało to przede wszystkim walkę o prawo do odmowy służby wojskowej ze względu na sprzeciw sumienia oraz, szczególnie po katastrofie w