Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Poletko Pana Boga

Mówimy: Izrael, ale nie brak ludzi, którzy powiedzą: Palestyna. Mówimy: Zachodni Brzeg, ale wielu Żydów powie: Judea i Samaria. Jak Ziemia Święta ma się do Ziemi Izraela?

Mojżesz patrzył na Ziemię Obiecaną. Przez czterdzieści lat prowadził do niej Izraelitów z niewoli w Egipcie faraonów. Teraz Bóg wezwał go na szczyt góry Nebo. Miał stamtąd popatrzeć na krainę, którą Bóg przyrzekł ojcom narodu żydowskiego: Abrahamowi, Izaakowi, Jakubowi. Ziemię Świętą, Ziemię Izraela. Jerycho, dolina Jordanu – wszystko wydawało się prawie na wyciągnięcie ręki. Ale to nie Mojżesz miał wprowadzić swój lud do tej ziemi. Bóg miał inny plan. Mojżesz był narzędziem w rękach Boga. Wyobraźnię żydowską ukształtowała niezwykła idea, że Bóg może przenikać swą obecnością przestrzeń fizyczną i historię ludzką.

Naród Izraela był w tym zakątku Bliskiego Wschodu (jak dziś ten region nazywamy) już w zamierzchłej starożytności. Tworzące go plemiona i klany w XIII w. przed naszą erą ruszyły do ziemi, którą, jak wierzyli Izraelici, obiecał im Bóg. Toczyli o swą siedzibę wojny, ustanawiali własne państwa, rozwijali własną religię i kulturę. Współczesna nauka historyczna i archeologia korygują w niejednym przekazy Biblii i tradycji żydowskiej, ale nigdy nie podważają obecności izraelskiej w dziejach Bliskiego Wschodu.

To, że jakaś spłacheć ziemi może być własnością Boga i że Bóg może ją obiecać jakiemuś ludowi – który zresztą też jest tego Boga własnością – wydaje się szokująca. Współcześni ludzie Zachodu nie czują się własnością narodu, państwa czy zorganizowanej religii. Nie do przyjęcia wydaje się im przeświadczenie, że wolę Bożą należy bezwzględnie wcielać w życie, nawet ogniem i mieczem. Ale tak właśnie uważali przez tysiące lat wyznawcy wiary w Jedynego Boga. Skoro jest Bóg, to wszystko wolno w imię Boże. Na tym polegał z jednej strony geniusz religijny monoteizmu, dający mu niesłychaną siłę i żywotność. Lecz z drugiej strony krył się w nim bakcyl totalitarny, popychający do niszczenia tych, którzy nie podzielają naszej wiary.

Reklama