Klasyki Polityki

Podwójne życie Esmeraldy

Podwójne życie Esmeraldy. Polacy kochają brazylijskie seriale

Leticia Calderon dla polskich wielbicielek pozostanie na zawsze Esmeraldą Leticia Calderon dla polskich wielbicielek pozostanie na zawsze Esmeraldą Maciej Skawiński / Agencja Gazeta
W latach 80. serca polskich telewidzów podbił brazylijski serial „Niewolnica Isaura”. Teraz serialowym hitem okazuje się meksykańska „Esmeralda”. Historia zdaje się powtarzać.

W połowie ubiegłej dekady odwiedziła nasz kraj odtwórczyni roli Isaury Luciella Santos, co było wydarzeniem niezwykle spektakularnym. W ubiegłym tygodniu przybyła do Polski prawdziwa Esmeralda, czyli Leticia Calderon. Na spotkanie z aktorką 15 lutego w warszawskim Centrum Handlowym Promenada przybyły tłumy starszych pań i nastolatek. Potwierdziła się teoria, że latynoska telenowela najbardziej wzrusza kobiety.

Zło świata przeciwko Esmeraldzie

Na początku jest podstęp i nieszczęście. Serialowa Esmeralda rodzi się jako dziecko niewidome i prawie bez życia. Jej ojciec, bogaty człowiek, oczekiwał syna. Nie powiedziano mu, że urodziła się córka. Esmeralda zostaje zatem podmieniona na zdrowego chłopca, bo i tak nikt nie wierzył, że przeżyje. Przeżyła jednak i wychowała się w ubogiej rodzinie. Gdy dorosła, okazała się piękną kobietą. Spotyka ją przybrany syn jej rodziców, lekarz, żeni się z nią, ona zachodzi w ciążę, a on ją zostawia. Potem kolega niewdzięcznego męża przywraca jej wzrok. Później pojawia się zawiść, zazdrość, całe zło świata przeciw Esmeraldzie, która jest nieskończenie dobrą osobą. Życie Esmeraldy zawiera się w dwóch odsłonach – sprzed i po odzyskaniu wzroku. Niby zmienia się wszystko, lecz nie ona sama, gdyż niezmiennie uroda jej powierzchowności zgadza się z pięknem duszy.

Ten nadawany w TVN ckliwy serial w sierpniu ubiegłego roku miał oglądalność dwuprocentową. Teraz ogląda go ponad 8 proc. telewidzów. Cóż może być przyczyną takiego sukcesu? I dlaczego Leticię Calderon witały w Polsce głównie kobiety?

Swego czasu angielski socjolog Stuart Hall stwierdził, że podmiotem serialu telewizyjnego jest gospodyni domowa. Tezę oparł na przekonaniu, iż serial przedstawiający zawsze dramat gorących uczuć spełnia funkcję kompensacyjną dla osób, których życie emocjonalne upływa na mało porywających epizodach.

Polityka 9.1999 (2182) z dnia 27.02.1999; Kultura; s. 45
Oryginalny tytuł tekstu: "Podwójne życie Esmeraldy"
Reklama