Klasyki Polityki

Strzelanie rodzinne

Strzelanie rodzinne w USA. Gdy dziecko sięga po broń

Kip Kinkiel zabił rodziców z karabinu, który dostał od nich w prezencie Kip Kinkiel zabił rodziców z karabinu, który dostał od nich w prezencie Reuters / Forum
Średnio raz na miesiąc jakiś uczeń strzela do nauczycieli lub kolegów, a dziecko do rodziców. Posłowie i psychologowie szukają środków zaradczych. Jednak wszelkie próby ustanowienia surowszych zakazów napotykają skuteczną zaporę w postaci Krajowego Stowarzyszenia Strzeleckiego, które zrzesza 2,8 mln właścicieli, producentów i sprzedawców broni.

Andrew Golden miał sześć lat, kiedy na gwiazdkę dostał pierwszą strzelbę. Zdjęcie – gdy z dumą trzyma dubeltówkę większą niż on sam, ubrany w dżinsy, pas z nabojami i kowbojski kapelusz – obiegło cały świat.

24 marca, w rodzinnym Jonesboro w stanie Arkansas, 10-letni Andrew wraz z 13-letnim kolegą zaczaił się ze strzelbą pod szkołą, gdzie zastrzelił cztery dziewczynki oraz nauczycielkę. Masakra w Jonesboro była kolejną z serii podobnych w amerykańskich szkołach – zdarzających się w tym roku średnio raz na miesiąc. 15-letni Kip Kinkiel w Springfield, w stanie Oregon, zabił z karabinka rodziców, kiedy ojciec, zauważywszy agresywne skłonności syna, zamknął przed nim na klucz broń – wcześniej kupioną mu w prezencie. Nazajutrz Kip pojechał do szkoły i zastrzelił tam dwóch kolegów.

To nie przejdzie

Komentatorzy dociekają przyczyn i szukają środków zaradczych. Jeden z posłów w stanie Georgia wymyślił, aby wybranym nauczycielom w szkołach rozdać broń – będą wtedy mogli unieszkodliwić uzbrojonego napastnika. Konserwatywni politycy na Południu domagają się karania dwunastolatków na równi z dorosłymi, z krzesłem elektrycznym włącznie. Zatroskani psychologowie debatują, jak sobie poradzić z młodzieżą o morderczych instynktach. Duchowni lamentują nad rozpadem rodziny. Przeważa opinia, że winne są epatujące przemocą media – chociaż lepiej poinformowani przypominają, że na przykład w Japonii programy telewizyjne też pełne są krwi i gwałtu, ale morderstw jest w tym kraju wielokrotnie mniej niż w Ameryce. W tej dyskusji niemal giną głosy, że może należałoby po prostu ograniczyć dostęp do narzędzi, z których zabić najłatwiej.

W 1996 r. z broni palnej zamordowano w Japonii 15 dzieci do lat 15, w Wielkiej Brytanii – 30, w Kanadzie – 106, w Niemczech – 211, natomiast w USA – 9390.

Polityka 26.1998 (2147) z dnia 27.06.1998; Świat; s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Strzelanie rodzinne"
Reklama