Chłopiec na łódce
Chłopiec na łódce. USA i Kuba walczą o Eliana Gonzaleza
5 lutego 2000
Samego dramatu dziecka wystarczyłoby na powieść: sześcioletni malec w przewróconej sztormem małej łodzi na morzu widzi śmierć matki i kilkunastu innych osób, dryfuje na dętce samochodowej wśród rekinów, wyłowiony trafia pod opiekę krewnych w USA, którzy występują przeciw jego rodzonemu ojcu na Kubie.
A na dramat prywatny nakłada się jeszcze potężniejszy konflikt publiczny: nagle okazało się, że oba kraje pokochały to jedno małe dziecko – kraje w stanie ciągłej wojny propagandowej – i postanowiły walczyć o malca aż do upadłego.
Mały Kubańczyk Elian Gonzalez nie zdaje sobie sprawy, bo i nie może w tym wieku, jakie potężne siły rozbudził i jakie emocje wzniecił. Główni kandydaci w wyborach prezydenckich zabierają głos, jednak w tonie ostrożnym: że dziecko nie powinno być przedmiotem rozgrywki politycznej.
Polityka
6.2000
(2231) z dnia 05.02.2000;
Świat;
s. 32
Oryginalny tytuł tekstu: "Chłopiec na łódce"