Klasyki Polityki

Sakrament rozstania

W Szwecji pastorzy wprowadzają uroczyste ceremonie rozwodowe

Marek Raczkowski / Polityka
Rozwodowe eksperymenty wzbudziły wielkie zainteresowanie wspólnot protestanckich, zwłaszcza w Niemczech, Danii i Norwegii. Ale społeczeństwo szwedzkie, jak wskazują ankiety, podzieliło się pod tym względem radykalnie.

Ci, którzy wierzą w Boga, są za rozwodami w kościele, chociaż obawiają się, że mogą one zachęcać do rozpadu małżeństwa. „Ciszej nad tą trumną”, mówi niewierząca większość. Jej zdaniem należy rozwodzić się szybko i bez cyrku. Rozwody będą zawsze kłopotliwe i nie należy ich celebrować.

Czy ty Svenie chcesz być nadal mężem Brigitty?

– Nie!

– A ty Brigitto, czy chcesz być żoną Svena?

– Nie!

– Rozejdźcie się więc w pokoju swoimi drogami. Bądźcie dobrzy dla siebie i dbajcie o pomyślność dzieci. Niech was Bóg błogosławi w tych wysiłkach. Na znak przeprowadzonego rozwodu złóżcie przede mną swoje obrączki.

Taki mniej więcej dialog można dziś usłyszeć przed ołtarzami w Szwecji. W szwedzkim Kościele protestanckim toczy się dyskusja, czy uczynić z rozwodu swego rodzaju sakrament i jak będzie w przyszłości wyglądał jego rytuał. Wielu pastorów nie czeka jednak na wytyczne i na własną rękę organizuje ceremonie rozwodowe dla par, które zwracają się w tej sprawie do parafii. Szwecja ma najwyższą w Europie frekwencję rozwodową. Z 30 tys. związków zawieranych co roku ponad połowa zakończy się rozejściem i odsetek ten stale rośnie. Kościół luterański, który nie sprzeciwia się rozwodom, nie chce być obojętny wobec zjawiska pokazującego, że małżeństwo przestaje być związkiem na całe życie.

Nie możemy przekonywać ludzi, żeby byli sobie wierni aż do śmierci – mówi mi Claes Cavrell, proboszcz podsztokholmskiej parafii Akersberga. – Sami bowiem rozchodzimy się częściej niż przeciętni Szwedzi.

Rozmawiamy podczas przyjęcia u przyjaciół, na które Claes przyszedł ze swoją nową żoną Birgittą. – Mamy nieregularne godziny pracy, musimy być w kościele podczas świąt; cierpi na tym rodzina – skarży się pastor.

Polityka 1.2000 (2226) z dnia 01.01.2000; Świat; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Sakrament rozstania"
Reklama