Klasyki Polityki

Skąd się biorą dyktatorzy

Hitler z całą pewnością wierzył, że jest władcą wybranym przez Boga Hitler z całą pewnością wierzył, że jest władcą wybranym przez Boga Corbis
Despoci i tyrani tworzą dynastię najdłużej rządzącą ludzkością.
Gajusz Juliusz Cezar. Temu cynicznemu władcy oddawano cześć boskąCorbis Gajusz Juliusz Cezar. Temu cynicznemu władcy oddawano cześć boską

Gdy Gajusz Juliusz Cezar został w 63 r. p.n.e. najwyższym kapłanem kraju, w świątyniach republiki rzymskiej zaroiło się od jego posągów. Niebawem sypnęły się gęsto godności i tytuły dla Cezara od wdzięcznego senatu, tak naprawdę wystraszonego możliwościami wojennymi utalentowanego wodza i jego bezwzględnych legionów. Cezar to wielokrotny konsul, trybun, imperator, ojciec ojczyzny i wreszcie wieczysty dyktator. Jako taki nie miał już żadnych zahamowań: zasiadał w kurii na złotym krześle, jego posągi noszono na noszach i wożono na wozie procesyjnym należnym bogom, miał swojego kapłana, łaskawie też zezwolił, by jeden z miesięcy nazwać od swego imienia, co w wielu językach zostało do dzisiaj.

Czy Cezar czuł się już bogiem? Mamy prawo podejrzewać, że jego cynizm mógł się przeplatać z rosnącym przekonaniem o boskości. Odkąd istniało państwo, dla władzy najwyższej jednostki zawsze szukano sacrum, potwierdzenia pozaziemskiego prawa do panowania nad innymi, do ustanowienia kultu i świętości.

Niebiański August, jowiszowy Kaligula

Zasztyletowanie dyktatora w 44 r. p.n.e. nie oznaczało jednak końca idei cudownego władcy. „Umarł Cezar w 56 roku życia i w poczet bogów został zaliczony nie tylko przez formalną uchwałę senatorów, lecz również przez głębokie przekonanie ludu” – pisał Swetoniusz. Dyktator dokonał tak ogromnych przemian świadomości rządzących i rządzonych, że do jego następcy Augusta zwracano się per cezarze. Wdzięczny lud za pośrednictwem Waleriana Messali w 2 r. obwołał Augusta ojcem ojczyzny. Princeps miał początkowo jeszcze tyle instynktu samozachowawczego, że odmówił przyjęcia tytułu. Do opiewania jego wielkości przystąpili więc najwięksi poeci: Wergiliusz, Horacy, Owidiusz, a nawet historyk Tytus Liwiusz.

Polityka 13.2003 (2394) z dnia 29.03.2003; Historia; s. 70
Reklama