Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Viktor Orbán wie, że jedzie po bandzie

Spotkanie premiera Węgier z szefową polskiego rządu. Spotkanie premiera Węgier z szefową polskiego rządu. M. Śmiarowski / Kancelaria Prezesa RM
Węgry zapewne zarobiły na złamaniu solidarności europejskiej. Ale cena polityczna dla niego i dla nas wszystkich jest ogromna – mówił Jacek Żakowski w Poranku radia TOK FM.
Viktor Orban/Facebook

Politycznie z Viktorem Orbánem oczywiście się nie zgadzam. I gdybym wczoraj miał go zapraszać na nasze obchody, miałbym zasadnicze wątpliwości. Ale my wysłaliśmy to zaproszenie jeszcze przed aneksją Krymu przez Rosję – mówił radiu TOK FM Marek Kłoczko, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej. To na obchody 25-lecia KIG przyjechał w czwartek premier Węgier, a z premier Ewą Kopacz spotkał się niejako przy okazji.

Gość Jacka Żakowskiego przekonywał, że Orbán rzeczywiście jest postacią coraz bardziej kontrowersyjną, ale także niebywale skuteczną w swoich działaniach: objął rządy na Węgrzech, gdy krajowi krajowi groziło kompletne bankructwo. Jak mówił Kłoczko, sytuacja była gorsza niż w Grecji. Tymczasem w ubiegłym roku roku Węgry miały jeden z najwyższych wzrostów gospodarczych w Europie, wyższy niż w Polsce, a bezrobocie w tym kraju nie przekracza 7 proc.

Jacek Żakowski spytał swojego gościa o wybór pomiędzy dążeniem do sukcesu gospodarczego a kompromisami w polityce. – Orbán prawdopodobnie bardzo wiele zarobił na złamaniu solidarności europejskiej na rzecz sojuszu z Putinem. Ale cena polityczna dla niego i dla nas wszystkich jest ogromna. Gdzie jest granica pomiędzy niszczeniem demokracji i wolności w imię bogactwa a koniecznym gromadzeniem pieniędzy, aby po prostu żyć? – pytał gospodarz Poranka.

Zdaniem Kłoczko powinniśmy pamiętać o tym, że Węgry przez prawie 10 lat walczyły z kryzysem. Tak długa „smuta” w życiu narodu węgierskiego zaczęła budzić demony. – Viktor Orbán jest człowiekiem inteligentnym i wykształconym, także ekonomicznie. On wie, że jedzie po bandzie – ocenia Kłoczko. Podczas wizyty w Polsce premier Węgier miał wiceprezesowi KIG powiedzieć: „Jestem człowiekiem walki.

Reklama