Poseł Kukiz ’15 szczerze: Nie przejmujmy się konstytucją, sędziowie TK do Berezy Kartuskiej
Na początku kadencji każdy poseł ślubował „rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej”.
Można jednak mieć wątpliwości, czy wszyscy parlamentarzyści pamiętają, że ślubowali także przestrzeganie prawa.
31 maja na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego odbyła się debata „Jakie znaczenie ma twoje skreślenie? Systemy wyborcze w Polsce i na świecie”. Wydarzenie zorganizowały wrocławski Klub Młodych Kukiz ’15, stowarzyszenie KoLiber oraz Studencie Koło Naukowe „Prawo, Społeczeństwo i Kultura”.
Nie przejmujmy się konstytucją
Wśród prelegentów był poseł Kukiz ’15 Jakub Kulesza (rocznik 1990), który jest jednym z dwóch koordynatorów nowo powstającej młodzieżówki ruchu Pawła Kukiza. W internecie dostępne jest krótkie nagranie z debaty, na którym poseł zapowiada, że jeżeli Kukiz’15 wygra kolejne wybory, to natychmiast wprowadzi system większościowy.
Nic w tym zaskakującego, kukizowcy od dawna postulują zmianę ordynacji. Oburzające jest jednak to, co poseł na Sejm RP powiedział później. – Nie przejmujemy się konstytucją, bo to jest konstytucja Kwaśniewskiego, komunistyczna, zrobiona pod partie polityczne. (…) Jeżeli Trybunał Konstytucyjny nam to zakwestionuje, to nie będziemy się przejmować. Zamkniemy ich w Berezie Kartuskiej czy gdziekolwiek indziej – mówił do zgromadzonych (na zdjęciach widać około trzydzieści osób).
Kukizowcy mają zmianę konstytucji wypisaną na sztandarach, sam Kukiz nazywał obecną ustawę zasadniczą „dramatyczną” i „postbolszewicką”, a zmianę ustroju – swoim marzeniem. Jeśli politycy Kukiz’15 chcą zmienić konstytucję, droga jest prosta i określona w jej artykule 235: w Sejmie potrzeba co najmniej dwóch trzecich głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, w Senacie bezwzględnej większości głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Dopóki jednak żadne ugrupowanie ani koalicja nie dysponują taką większością, obowiązuje obecna ustawa i posłowie muszą się jej przepisami „przejmować”. Bo ślubowali przestrzegać porządku prawnego Rzeczpospolitej.
Jeszcze bardziej oburza zapowiedź zamykania sędziów TK za wypełnianie ich konstytucyjnych obowiązków. Bardzo złe skojarzenia budzi przywoływanie w tym kontekście Berezy Kartuskiej, która jest symbolem autorytarnych działań sanacji wobec politycznych oponentów.
Poseł chce reprezentować nowe pokolenie w polityce
Możliwe, że wypowiedź posła jest żartem wyrwanym z kontekstu (w internecie brak nagrania całej dyskusji), zresztą politycy często tłumaczą w ten sposób słowa, których nie wypowiedzieliby po raz drugi. Możliwe, że przyczyną takiej wypowiedzi był po prostu brak doświadczenia. Możliwe też, że poseł nie wie, czego symbolem jest Bereza Kartuska i jak traktowano przetrzymywanych w niej więźniów. Kukiz ’15 chce przywrócić państwo obywatelom, Bereza jest symbolem czegoś zupełnie przeciwnego.
Na Facebooku Jakub Kulesza reklamuje się hasztagiem #nowepokolenie, koordynowane przez niego Kluby Młodych Kukiz ’15 mają być tym nowym pokoleniem w polityce, które działa m.in. na rzecz „poszanowania etyki w życiu publicznym”. Warto, by parlamentarzyści kreowali dobre standardy w publicznym dyskursie – zwłaszcza ci, którzy chcą aktywizować młodych, często zniechęconych politykami. Taka wypowiedź może spodobać się radykalnym wyborcom, ale z pewnością nie przyciągnie do Kukiz ’15 umiarkowanego elektoratu.
Słowa o Berezie dla sędziów TK są przekroczeniem kolejnej granicy w dyskursie politycznym. Z pewnością ambitny, młody poseł będzie bardziej zwracał uwagę na swoje wypowiedzi. Bo nawet jeśli to był żart, to mało śmieszny, a trochę straszny.