Kraj

Kaczyński zmienił kurs, ale cel podróży jest ten sam

Jarosław Kaczyński, prezes PiS Jarosław Kaczyński, prezes PiS Michal Dyjuk / Forum
„PiS zbrzydł” – ubolewa wicenaczelny „Gazety Polskiej”. Konsekwencje zmian mogą wykraczać poza samą partię Kaczyńskiego.

Jarosław Kaczyński przeprowadził właśnie skomplikowaną operację na żywym organizmie, jakim jest jego własna partia. Pacjent przeżył, ale niektórzy najbliżsi z trudem go rozpoznają. „PiS zbrzydł” – ubolewa wicenaczelny „Gazety Polskiej” Piotr Lisiewicz w tekście o rekonstrukcji rządu i dymisji Antoniego Macierewicza. Niepokorny publicysta z żalem odnotowuje, że do władzy dopuszczeni zostali gowinowcy, karierowicze, bezideowcy; unika krytyki samego Kaczyńskiego, ale z tekstu przebija pytanie: „Prezesie, jak pan mógł to nam zrobić?”.

Jak Kaczyński odmienił PiS?

PiS – czy szerzej: obóz władzy – został zrekonstruowany wielorako.

Po pierwsze, personalnie. Temat był już wielokrotnie wałkowany, więc pokrótce tylko przypomnę, że z rządu zniknęła czwórka ministrów przysparzających największych kłopotów politycznych, wizerunkowych i w relacjach z Unią. Nieco podobne motywacje stały za wymianą Beaty Szydło na Mateusza Morawieckiego. Następcy ministrów – nawet Mariusz Błaszczak i Joachim Brudziński – są mniejszym lub dużo mniejszym obciążeniem.

Po drugie, zmieniła się agenda. Słowa klucze to dziś inwestycje, rozwój, przedsiębiorczość, technologie, walka ze smogiem, start-upy.

Po trzecie, nowe są metody. Symboliczne było zniknięcie kary dla TVN, nałożonej przez KRRiT w ostatnich dniach rządu Szydło i uchylonej przez KRRiT u zarania rządu Morawieckiego. PiS stawia na dialog: z Unią, rezydentami, przeciwnikami wycinki puszczy. Cisza zapanowała w sprawie ustawy o dekoncentracji mediów. W sprawie

  • Jarosław Kaczyński
  • Mateusz Morawiecki
  • PiS
  • Reklama