Kraj

7 znaków polskiej polityki

Polityczne sygnały roku

Wybory samorządowe, oceniane na chłodno, nie przyniosły politycznego przełomu. Wybory samorządowe, oceniane na chłodno, nie przyniosły politycznego przełomu. Wojciech Stróżyk / Reporter
Mijający rok polityczny wita się z następnym. Pojawiło się w 2018 r. kilka znaczących zjawisk, które w pełni nabiorą znaczenia w najbliższych miesiącach. Zobaczmy zatem, co już się stało i co z tego może wyniknąć.
Jeśli opozycja wygra wybory parlamentarne w 2019 r., sytuacja się zmieni i Tusk nie będzie już tak bardzo potrzebny.Wojciech Stróżyk/Reporter Jeśli opozycja wygra wybory parlamentarne w 2019 r., sytuacja się zmieni i Tusk nie będzie już tak bardzo potrzebny.

1. Sprawdzian na żywo

Po wyborach samorządowych różne polityczne siły ogłosiły swoje częściowe zwycięstwa. Po stronie opozycji istniało psychologiczne zapotrzebowanie na powiew optymizmu i zostało ono zaspokojone dzięki bardzo dobremu wynikowi w dużych miastach. Ale poza tym rzeczywistość polityczna okazała się taka jak w partyjnych rankingach i to lekcja na przyszłość – warto traktować sondaże poważnie i nie liczyć na cud. Jak jest w rankingu, tak będzie w głosowaniu. Na razie największą formację opozycyjną dzieli od partii rządzącej ok. 8–10 punktów proc., reszta snuje się wokół kilku procent poparcia. Na dzisiaj wybory parlamentarne wygrywa PiS i to się nie zmienia od trzech lat.

Wybory samorządowe, oceniane na chłodno, nie przyniosły politycznego przełomu, a jedynie sygnał, że jest potencjał do zmiany władzy, tyle że chwiejny i niełatwy do mobilizacji. Ewolucja poglądów w skali masowej odbywa się bardzo powoli. Ten proces nie poddaje się racjonalnemu oglądowi, istota tkwi gdzieś głębiej, w specyficznej politycznej inercji, która powoduje, że stan istniejący ma przewagę nad innym, potencjalnym; jak w walce bokserskiej remis premiuje dotychczasowego mistrza. Rządy PiS, jakkolwiek dziwne, śmieszne czy straszne, osiągnęły status codzienności, zostały oswojone, stały się punktem odniesienia, a naruszenia konstytucji przez PiS, odejście od liberalnej demokracji, najwyraźniej nie zmieniają tej reguły. Przełamanie tego bezwładu nie jest łatwe, odbywa się w kilkuletnich cyklach, w który trzeba się wstrzelić. Czy opozycji uda się to w 2019 r.?

2. Wejście Tuska

W mijającym roku Donald Tusk zrobił kolejny krok w kierunku polskiej polityki. A dokładniej – pół kroku. Były premier dba o to, aby nie przekroczyć ani o milimetr harmonogramu swojego powrotu.

Polityka 51/52.2018 (3191) z dnia 18.12.2018; Polityka; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "7 znaków polskiej polityki"
Reklama