1. Sprawdzian na żywo
Po wyborach samorządowych różne polityczne siły ogłosiły swoje częściowe zwycięstwa. Po stronie opozycji istniało psychologiczne zapotrzebowanie na powiew optymizmu i zostało ono zaspokojone dzięki bardzo dobremu wynikowi w dużych miastach. Ale poza tym rzeczywistość polityczna okazała się taka jak w partyjnych rankingach i to lekcja na przyszłość – warto traktować sondaże poważnie i nie liczyć na cud. Jak jest w rankingu, tak będzie w głosowaniu. Na razie największą formację opozycyjną dzieli od partii rządzącej ok. 8–10 punktów proc., reszta snuje się wokół kilku procent poparcia. Na dzisiaj wybory parlamentarne wygrywa PiS i to się nie zmienia od trzech lat.
Wybory samorządowe, oceniane na chłodno, nie przyniosły politycznego przełomu, a jedynie sygnał, że jest potencjał do zmiany władzy, tyle że chwiejny i niełatwy do mobilizacji. Ewolucja poglądów w skali masowej odbywa się bardzo powoli. Ten proces nie poddaje się racjonalnemu oglądowi, istota tkwi gdzieś głębiej, w specyficznej politycznej inercji, która powoduje, że stan istniejący ma przewagę nad innym, potencjalnym; jak w walce bokserskiej remis premiuje dotychczasowego mistrza. Rządy PiS, jakkolwiek dziwne, śmieszne czy straszne, osiągnęły status codzienności, zostały oswojone, stały się punktem odniesienia, a naruszenia konstytucji przez PiS, odejście od liberalnej demokracji, najwyraźniej nie zmieniają tej reguły. Przełamanie tego bezwładu nie jest łatwe, odbywa się w kilkuletnich cyklach, w który trzeba się wstrzelić. Czy opozycji uda się to w 2019 r.?
2. Wejście Tuska
W mijającym roku Donald Tusk zrobił kolejny krok w kierunku polskiej polityki. A dokładniej – pół kroku. Były premier dba o to, aby nie przekroczyć ani o milimetr harmonogramu swojego powrotu.