Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Opozycja szuka skuteczności, czyli po debacie „Polityki”

Koalicja Europejska Koalicja Europejska Aleksiej Witwicki / Forum
W jakiej konfiguracji opozycja powinna iść do jesiennych wyborów parlamentarnych? W „Polityce” na ten temat debatowali Maciej Gdula z Wiosny, Jan Grabiec z PO, Małgorzata Tracz z Zielonych, Marcelina Zawisza z Razem i Anna Maria Żukowska z SLD.
Debata opozycji w redakcji „Polityki”Łukasz Lipiński/Polityka Debata opozycji w redakcji „Polityki”

Skala wygranej PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego była zaskoczeniem niemal dla wszystkich. Wielu obserwatorów przewidywało lekką przewagę opozycji, niektórzy stawiali na remis, inni na umiarkowane zwycięstwo partii rządzącej. Mało kto jednak zakładał aż siedmiopunktową różnicę między PiS a Koalicją Europejską.

Sojusz pod wodzą Grzegorza Schetyny wyraźnie więc przegrał, mimo że zgromadził niemałe poparcie (38,5 proc.). Porażką był wynik Wiosny (6 proc.), nie mówiąc już o Razem (nieco ponad 1 proc.). Dlaczego opozycji się nie udało? A może coś się udało? W jakiej konfiguracji powinna iść do jesiennych wyborów parlamentarnych, by powalczyć o odsunięcie PiS od władzy? I wreszcie – czym przekonać wyborców?

Poszukiwaniu odpowiedzi na te pytania poświęciliśmy debatę w „Polityce”, której gośćmi byli Maciej Gdula z Wiosny, Jan Grabiec z PO, Małgorzata Tracz z Zielonych, Marcelina Zawisza z Razem i Anna Maria Żukowska z SLD.

Jak pogodzić różne partie opozycji

W rozmowie wielokrotnie pojawiało się słowo „skuteczność”. W przypadku polskiej lewicy rozumiana jest ona ostatnio często jako rezygnacja z czystości ideowej na rzecz startu w szerokim bloku, mającym znacznie większe szanse na wejście do Sejmu. Tak przedstawiał to Grabiec, uzasadniając – zgodnie z linią PO – potrzebę utworzenia szerokiej listy opozycji.

– Rozumiem rozterki sympatyków lewicy: czy chcą pozostać autentyczni, jeśli chodzi o swoją lewicowość, czy chcą zmiany politycznej, która zagwarantuje, że Polska pozostanie państwem demokratycznym? – zastanawiał się. Mówiła o tym też Tracz, argumentując, że „Zieloni są zawsze tam, gdzie trzeba”.

Reklama