Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Koalicja Obywatelska jest kobietą. Co zapisała w programie wyborczym?

Koalicja Obywatelska jest kobietą. Co zapisała w swoim programie wyborczym? Koalicja Obywatelska jest kobietą. Co zapisała w swoim programie wyborczym? Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Prawa kobiet, porozumienie i praca – kandydatka na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska przedstawiła program wyborczy Koalicji Obywatelskiej. Hasło kampanii: „Jutro może być lepsze”. Widać, że KO chce rywalizować nie tylko z PiS, ale też z lewicą.

Koalicja Obywatelska z Małgorzatą Kidawą-Błońską bardzo wyraźnie postawiła na elektorat kobiecy. Widać to było już w pierwszym wystąpieniu kandydatki na urząd premiera, ale dużo wyraźniej podczas piątkowej prezentacji programu wyborczego.

Program kobiet

Wśród propozycji było wiele elementów, które miały trafić właśnie do tego elektoratu: zrównanie pensji mężczyzn i kobiet wykonujących taką samą pracę, przywrócenie rządowego programu refundacji in vitro, obietnice wzmocnienia praw kobiet i walki z przemocą w rodzinie.

Kidawa-Błońska przedstawiła też postulaty dotyczące polityki społecznej, a przede wszystkim senioralnej, w tym czeków opiekuńczych na 1 tys. zł, pomagających opłacić opiekę nad starszą osobą w domu. Jest poza tym propozycja dwumiesięcznego płatnego urlopu tacierzyńskiego. Do kobiecego elektoratu przemówią także kwestie związane z reformą służby zdrowia czy edukacji. Po Kidawie-Błońskiej z kolejnymi elementami programu na mównicę wychodziły same kobiety, m.in. Kamila Gasiuk-Pihowicz, Alicja Chybicka, Małgorzata Tracz czy Barbara Nowacka. Miało to pokazać, że nie jest to „program dla kobiet”, ale „program kobiet”, napisany w dużej części przez nie i z myślą o nich.

To w dużym stopniu powrót do kampanii samorządowej z zeszłorocznej jesieni, kiedy Platforma z partnerami także kładła nacisk na kwestie bliskie kobietom i przyniosło to zwycięstwo w miastach. Teraz nowa Koalicja Obywatelska będzie próbowała powtórzyć ten sukces. Tak mocna rola elementów społecznych w programie to nie tylko rywalizacja z propozycjami społecznymi PiS, ale też z rosnącą w sondażach Lewicą, która podbiera centroprawicy wyborców.

Czytaj też: Schetyna zaprezentował w Krynicy program gospodarczy

Obniżenie temperatury

W wystąpieniu Kidawy-Błońskiej ważny był ogólny ton. Kandydatka chciałaby, żeby polityka stała się sztuką porozumiewania. „Chcę, żeby politycy przestali zaciskać pięści i potrafili podać sobie otwarte dłonie. Chcę, żeby nauczyli się ze sobą rozmawiać, chcę, żeby przestali zarażać nienawiścią wszystkich dookoła, żeby wreszcie Polacy mogli spokojnie spędzić święta przy swoich stołach i rozmawiać bez kłótni” – mówiła.

Koncyliacyjny ton też był kierowany do kobiecego elektoratu, ale i do wszystkich Polaków zmęczonych kłótniami i wysoką temperaturą sporu politycznego. Kidawa mówiła o „pokorze, pracowitości i dobrych obyczajach”, które powinny cechować polityków, a jako najważniejsze słowa w polityce wymieniała „prawość, honor, uczciwość i szacunek”.

Podkreślała, że program powstał w wyniku rozmów z Polakami i ma pomagać w rozwiązywaniu ich codziennych problemów. „Wyjdźcie z limuzyn, wyjdźcie zza ochroniarzy i posłuchajcie, co mówią ludzie” – apelowała do rządzących, przypominając w ten sposób ich dygnitarskie zapędy. Taki przekaz miał trafić do elektoratu centrum, niezwiązanego bezpośrednio z żadną ze stron sporu politycznego w Polsce, o który KO rywalizuje teraz z lewicą i PiS.

Lipiński: Kidawa-Błońska może zmusić PiS do błędów

Pamiętać o pracy

Platforma odwołuje się też do swojego twardego elektoratu. Do niego skierowana została obietnica „odnowienia demokracji”, czyli naprawienia szkód w systemie prawnym i wymiarze sprawiedliwości wywołanych przez PiS. Z kolei do przedsiębiorców ma trafić m.in. pomysł zwolnienia z podatku zysków reinwestowanych przez firmy.

Ważnym wyróżnikiem programu ma być postawienie na pracę. „W Polsce praca musi się opłacać” – mówiła Kidawa-Błońska. Platforma z partnerami obiecuje premię dla osób, które zdecydują się na dłuższą pracę – przy odpowiednio długim stażu Polacy będą mogli liczyć nawet na 20 tys. zł premii przy przechodzeniu na emeryturę. Z kolei pracujący emeryci – na zwolnienie z PIT.

Ma to pokazać, że KO jest ugrupowaniem rozsądku – nie skupia się na rozdawnictwie, lecz stara premiować zachowania pożyteczne dla gospodarki i budżetu państwa. To także ukłon w stronę klasy średniej i tradycyjnego, liberalnego elektoratu PO.

Do emerytów skierowana została także obietnica, że 13. emerytura, wprowadzona przez PiS jako jednorazowe świadczenie przed wyborami, ma w przyszłych latach być gwarantowana ustawowo. Koalicji zależy na wyborcach w starszym wieku, bo w tej grupie demograficznej opozycja wyraźnie przegrywała ostatnio z PiS. Z kolei do młodzieży kieruje propozycje darmowego internetu dla osób do 24. roku życia, traktowaną jako inwestycję w przyszłość, ale też dawanie szans na równy start w życie.

Platforma stara się wykorzystać moment zaskoczenia i po wyznaczeniu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na kandydatkę na premiera chce utrzymać inicjatywę w kampanii. Jutro na jej propozycje będzie próbował odpowiedzieć PiS, który ma swoją konwencję programową.

Czytaj też: Kalukin: Obiecująca Kidawa-Błońska, ale do przełomu daleko

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną