Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Kto może wygrać z Dudą? Sondaże u progu kampanii prezydenckiej

Andrzej Duda na Kongresie 590 w Rzeszowie Andrzej Duda na Kongresie 590 w Rzeszowie Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
Z badań wynika, że na starcie kampanii prezydenckiej faworytem jest Andrzej Duda. Kto będzie jego rywalem? Donald Tusk, Małgorzata Kidawa-Błońska czy Władysław Kosiniak-Kamysz?

Kampania prezydencka de facto rozpoczęła się w chwili ogłoszenia wyników wyborów do Sejmu i Senatu. Jest tym ważniejsza, że samo głosowanie 13 października nie przyniosło ostatecznych rozwiązań. Z jednej strony PiS ma wyraźną przewagę w Sejmie – 235 mandatów, o pięć więcej, niż wynosi połowa posłów. W kończącej się kadencji taka nadwyżka pozwalała partii Kaczyńskiego na bardzo wiele. Z czasem liczba posłów głosująca z PiS jeszcze się zwiększyła, co jest możliwe także w najbliższych latach.

Daniel Passent: Prezydencki paraliż opozycji

Wybory prezydenckie wyznaczą zwycięzcę wyborów parlamentarnych

Z drugiej strony PiS nie udało się na razie zdobyć większości w Senacie, a przede wszystkim prawicy w Sejmie bardzo daleko jest do progu 276 głosów, umożliwiającego odrzucanie weta prezydenta. Nawet jeśli partia władzy przyciągnie ponad 30 posłów z innych ugrupowań – w formie indywidualnych transferów czy mniej lub bardziej oficjalnej koalicji – to nie osiągnie tego pułapu. A to oznacza, że wybór prezydenta z opozycji mógłby doprowadzić do paraliżu rządu prawicy.

Dlatego to wybory prezydenckie w maju przyszłego roku zdeterminują wynik wyborów parlamentarnych. W razie zwycięstwa kandydata PiS partia ta będzie mogła dalej wprowadzać w życie projekt przekształcania kraju na swoją modłę, podobnie jak to czyni Viktor Orbán na Węgrzech. Zwycięstwo opozycji zdestabilizowałoby ten układ i prawdopodobnie doprowadziło do wcześniejszych wyborów parlamentarnych, których wynik byłby znacząco gorszy dla prawicy.

To pokazuje, że wybory prezydenckie są znów kluczowe i tym bardziej warto sprawdzić, jak wyglądają szanse potencjalnych kandydatów (oficjalnie nikt jeszcze startu nie ogłosił).

Czytaj też: Schetyna musi odejść?

Niewygodna Kidawa-Błońska

Po wyborach parlamentarnych pojawiły się dwa poważne sondaże mierzące szanse Andrzeja Dudy, który – jak wszystko wskazuje – będzie kandydatem PiS, a także przedstawicieli opozycji. Oba opierają się na założeniu, że do drugiej tury przejdzie Duda i kandydat opozycji. Z badania Kantar dla „Faktów” TVN i TVN24 wynika, że urzędujący prezydent jest faworytem we wszystkich starciach.

W tej chwili najbardziej niewygodną rywalką byłaby dla niego Małgorzata Kidawa-Błońska z PO. Duda wygrywa z nią, ale na razie w stosunku 48:42 proc. (przy 10 proc. niezdecydowanych wyborców). Z pozostałymi ewentualnymi kandydatami głowa państwa zwycięża już wyraźnie: z Donaldem Tuskiem 51:40 proc., Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem (PSL) – 53:38, Rafałem Trzaskowskim (PO) – 52:37, a z Robertem Biedroniem (Lewica/Wiosna) – 56:35.

Czytaj też: Schetyna i Tusk grają na czas

Ważna „siła odpychania”

Więcej danych przynosi sondaż Ipsos dla OKO.press opublikowany w ubiegłym tygodniu. Pokazuje on przede wszystkim „siłę odpychania” poszczególnych kandydatów opozycji. Elektoraty negatywne są bardzo ważne w drugiej turze, bo trzeba w niej zgromadzić 50 proc. plus jeden głos. Wyborcy, którzy nie mogą wybrać danego kandydata, wspierają jego przeciwnika: albo głosując, albo nie biorąc udziału w wyborach i zmniejszając pulę głosów.

Ipsos zapytał respondentów: „Nie wiadomo, kto wystartuje w wyborach prezydenckich w 2020 r. Ale czy nawet nie wiedząc, z kim walczyłby w drugiej turze, dopuszcza Pan/Pani możliwość głosowania na...” – i przedstawił kandydatury Dudy, Tuska, Kidawy-Błońskiej, Kosiniaka-Kamysza, Biedronia oraz nieuwzględnionej w sondażu Kantara prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. Pominął za to Trzaskowskiego.

Kandydat na pewno nie raczej nie raczej tak zdecydowanie tak
Robert Biedroń 43% 27% 17% 9%
Donald Tusk 44% 15% 16% 22%
Andrzej Duda 37% 8% 18% 35%
Aleksandra Dulkiewicz 37% 28% 15% 7%
Małgorzata Kidawa-Błońska 33% 20% 22% 19%
Władysław Kosiniak-Kamysz 30% 31% 20% 11%


OKO.press uszeregowało kandydatów według odpowiedzi „na pewno nie” i wyszło, że największy elektorat negatywny ma Tusk (44 proc.) i Biedroń (43 proc.). Mniejsza byłaby niechęć do Dudy i Dulkiewicz (po 37 proc.), Kidawy-Błońskiej (33 proc.) i Kosiniaka-Kamysza (30 proc.). Wynikałoby z tego, że to lider PSL z najmniejszą „siłą odpychania” byłby na obecnym etapie najlepszym rywalem dla urzędującego prezydenta.

Czytaj też: W Senacie skończyły się żarty, zaczęły się schody

Kosiniak-Kamysz na razie nie taki silny

Gdy spojrzymy na te dane tak, jak zwykle czyta się sondaże – czyli bez podziału na „na pewno” i „raczej” – obraz zupełnie się zmienia. Największy elektorat negatywny ma Biedroń z 70 proc. i Dulkiewicz z 65 proc., a tuż za nimi plasuje się Kosiniak-Kamysz z 61 proc. Tusk jest dopiero czwarty z 59 proc., Kidawa-Błońska ma 53, a Duda – 45.

Podobny ranking wynika z porównania pozytywnego potencjału poszczególnych kandydatów w sondażu Ipsos. Na Dudę w drugiej turze w ciemno jest gotowych głosować 53 proc. wyborców, na Kidawę-Błońską – 41, na Tuska – 38, Kosiniaka-Kamysza – 31, Biedronia – 26, a Dulkiewicz – 22.

To oznacza, że pod względem miary „siły przyciągania” i „siły odpychania” Duda pozostaje faworytem. Po stronie opozycyjnej na razie wygląda na to, że sondażowo najlepiej wypada Kidawa-Błońska, Kosiniak-Kamysz nie jest tak silny, a Tusk tak słaby, jak ocenia wielu komentatorów.

Matyja: Inny Sejm, inny Senat, inny kraj

Kampania jeszcze przed nami

Oczywiście nie ma co podchodzić zbyt poważnie do tych liczb, bo do wyborów zostało ponad pół roku. W tym samym momencie kampanii w 2015 r. Bronisław Komorowski pozostawał murowanym kandydatem do prezydentury, a wszyscy wiemy, czym się skończyło. Realna kampania jeszcze się nie zaczęła, notowania będą się zmieniać.

Dobry kandydat i kampania mogą poprawić wyniki, słaby kandydat i kampania – pogorszyć. Warto jednak wiedzieć, gdzie sondażowo jesteśmy w punkcie wyjścia, gdy opozycja przygotowuje się do wyboru swoich przedstawicieli i strategii.

Czytaj też: Jak prezes PiS układa rząd

Sondaż telefoniczny Kantar dla „Faktów” TVN i TVN24 został zrealizowany 17–18 października 2019 r. na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie Polaków w wieku powyżej 18 lat (1502 osoby). Deklarowany możliwy błąd pomiaru: 3 proc.

Sondaż Ipsos dla OKO.press został przeprowadzony 21–23 października 2019 r. metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie (1004 osoby).

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną