Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

To nie jest marsz dla rodzin z dziećmi

Regularnie odpalane race nie przeszkadzały rodzicom maszerującym w towarzystwie mniejszych i większych dzieci. Regularnie odpalane race nie przeszkadzały rodzicom maszerującym w towarzystwie mniejszych i większych dzieci. Anna S. Kowalska / Polityka
Prawdą jest, że Marsz Niepodległości to bardzo zróżnicowana impreza. Można spotkać młodych i starszych, mieszkańców miast i wsi, Araba, Wietnamkę, turystów z USA i słynne rodziny z dziećmi. Tyle że tych ostatnich jest jak na lekarstwo.

Na Marsz Niepodległości poszedłem w bardzo konkretnym celu. Od lat czytałem w mediach społecznościowych, że to impreza zwykłych Polaków, a nie faszystów. Uczestnicy zarzekają się, że jest spokojnie, nikt nie rzuca racami, ludzie są uśmiechnięci i kulturalni.

Z drugiej strony – Marsz jest organizowany przez środowiska skrajnie prawicowe, biorą w nim udział organizacje odwołujące się do ideologii faszystowskiej, dochodziło w jego ramach do przemocy (atak na skłot, spalenie wozu transmisyjnego TVN), a skandowane hasła wykluczają lwią część Polaków. Powiedziałem więc: sprawdzam. Poszedłem na marsz, żeby rozejrzeć się za rodzinami z dziećmi i zapytać, co skłania je do tego, by w listopadowe popołudnie marznąć godzinami na Al. Jerozolimskich.

Każdy kibic i nacjonalista wie, że nie da się zaśpiewać hymnu Polski bez blasku i huku rac.Anna S. Kowalska/PolitykaKażdy kibic i nacjonalista wie, że nie da się zaśpiewać hymnu Polski bez blasku i huku rac.

Czytaj także: Różne Polski stawiły się w Warszawie 11 listopada

Bohaterowie Marszu Niepodległości

Nie była to tak liczna impreza jak w ubiegłych latach. Organizatorzy mówią o 150 tys. uczestników, ratusz o 47 tys. Wersja miasta wydaje się bliższa prawdzie. Czyżby na progu drugiej kadencji rządów PiS potrzeba ulicznego demonstrowania patriotyzmu się wyczerpywała?

Nie byłaby to dobra wiadomość dla środowisk nacjonalistycznych. Co prawda udało im się wprowadzić reprezentantów do Sejmu, ale ci zyskiwali na popularności m.in. dzięki marszowi.

Reklama