Sprawa, w której sprawozdawcą był sędzia Trybunału Sprawiedliwości UE prof. Marek Safjan (C 752/18), dotyczyła pytania prejudycjalnego Wyższego Sądu Administracyjnego Bawarii. Chodziło o unijne przepisy o ochronie środowiska (dyrektywa 2008/50 „w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy”). Sąd administracyjny w Monachium w lutym 2017 r. wezwał władze Bawarii pod rygorem grzywny (2–4 tys. euro) do podjęcia środków niezbędnych dla obniżenia poziomu dwutlenku siarki, pyłu zawieszonego PM 10, ołowiu i tlenku węgla w powietrzu do wartości dopuszczalnych przez dyrektywę. Jednym z tych środków miał być zakaz ruchu niektórych pojazdów z silnikiem na olej napędowy.
Bruksela do Warszawy: Wstrzymajcie prace nad „ustawą kagańcową”
Bawarski rząd może zostać ukarany aresztem za łamanie przepisów dot. ochrony środowiska
Rząd nie dostosował się do wszystkich punktów prawomocnego wyroku, więc sąd nałożył na niego grzywnę. Rząd zapłacił i odmówił wykonania wyroku. Premier Bawarii ogłosił to publicznie. Sąd ponownie nałożył grzywnę i sytuacja się powtórzyła.
Prawo landu przewiduje możliwość aresztu w celu doprowadzenia do wykonania wyroku, ale były wątpliwości, czy można aresztować rząd: ministra środowiska i ochrony konsumentów oraz premiera. Wyższy Sąd Administracyjny Bawarii zadał TSUE pytanie, czy „jeżeli władza wykonawcza wyraża w sposób tak dobitny i uporczywy swą determinację, aby nie stosować się do określonych orzeczeń sądowych, należy uznać, że wezwania pod rygorem grzywny i nakazy zapłaty kolejnych i wyższych grzywien nie mogą mieć wpływu na to zachowanie”, i zastosować środek ostrzejszy.