Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Sędziowie TK w stanie spoczynku ostrzegają

Siedziba Trybunału Konstytucyjnego Siedziba Trybunału Konstytucyjnego Kancelaria Prezesa RM
22 sędziów Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku ostrzega przed sztucznie wykreowanym „sporem kompetencyjnym”, który służy władzy jako narzędzie do zdelegalizowania uchwały Sądu Najwyższego.

Sędziowie w swym poniedziałkowym oświadczeniu ubolewają nad działaniami władzy politycznej, które doprowadziły do „głębokiego upadku znaczenia i prestiżu tego organu konstytucyjnego, a także do praktycznej niemożności wykonywania przez niego zadań i kompetencji przewidzianych w konstytucji”. Piszą: „Do długiej listy przykładów naruszania prawa dotyczącego organizacji i funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego należy dodać ostatni, drastyczny przypadek procedowanej obecnie sprawy rzekomego, sztucznie wykreowanego sporu kompetencyjnego między Sądem Najwyższym a Sejmem i Prezydentem RP”.

Zwracają też uwagę, że w TK mają teraz orzekać m.in. byli posłowie Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz, którzy uchwalali ustawy „sądowe”. Powinni więc zostać wyłączeni ze sprawy na podstawie art. 39 ust. 2. ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym: „Sędzia Trybunału podlega również wyłączeniu z udziału w rozpoznawaniu sprawy, jeżeli: uczestniczył w wydaniu aktu normatywnego, orzeczenia, decyzji administracyjnej lub innego rozstrzygnięcia, o których mowa w ust.1 pkt 1 i 2, i może wywołać to wątpliwości co do jego bezstronności”.

Zdaniem autorów oświadczenia „udział dwóch wymienionych osób w składzie orzekającym Trybunału Konstytucyjnego, w tym zwłaszcza w roli sędziego sprawozdawcy, jest ostentacyjnym naruszeniem powołanych przepisów, także w świetle dotychczasowego orzecznictwa Trybunału”.

Oświadczenie sędziów Trybunału Konstytucyjnego

Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku stwierdzają z ubolewaniem, że działania organów władzy ustawodawczej i wykonawczej od 2015 r. oraz kierownictwa Trybunału Konstytucyjnego od 2017 r. doprowadziły do głębokiego upadku znaczenia i prestiżu tego organu konstytucyjnego, a także do praktycznej niemożności wykonywania przez niego zadań i kompetencji przewidzianych w konstytucji.

Reklama