W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Sprawiedliwości wydało komunikat, zalecając przesunięcie wszystkich terminów rozpraw. Przekazało też do prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych „listę spraw pilnych, które rekomenduje do rozpoznania w trybie niecierpiącym zwłoki”.
Chodzi o sprawy aresztowe, w których biegną terminy, o odwołania w sprawach o przymusowe umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym czy umieszczenie cudzoziemca w ośrodku detencyjnym (rodzaj aresztu przed wydaleniem), o sprawy rozpoznawane w postępowaniu przyspieszonym (groźba przedawnienia), sprawy o odebranie dziecka czy umieszczenie w placówce wychowawczej, o nakazy opuszczenia mieszkania w związku z przemocą w rodzinie, związane z Europejskim Nakazem Aresztowania i pilne przesłuchania.
Czytaj też: Kraj w pandemii. Kto za to zapłaci?
Awizo w czasie koronawirusa
Zdaniem Iustitii niezbędne jest wstrzymanie pracy sądów w ogóle, uregulowanie ich działania, łącznie z kwestiami odbioru pism urzędowych i terminów. Stowarzyszenie napisało do Zbigniewa Ziobry: „Działając w poczuciu odpowiedzialności za bezpieczeństwo społeczeństwa, apelujemy do Ministra Sprawiedliwości o niezwłoczne zaprzestanie czynności przez sądy w całym kraju (poza wyjątkowymi przypadkami niecierpiącymi zwłoki) wskutek siły wyższej w postaci epidemii koronawirusa”.
Iustitia pisze, że dostęp do akt dla stron i ich pełnomocników został odcięty, a sędziowie wydają orzeczenia na posiedzeniach niejawnych. Sekretariaty wysyłają zawiadomienia o terminach spraw, ale adresaci nie zawsze mogą je odebrać „z przyczyn obiektywnych”.