Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Rząd luzuje restrykcje. Co nas czeka w trzecim etapie „odmrażania gospodarki”?

Marek Pęk nowym wicemarszałkiem Senatu. Nominację wręcza mu marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Marek Pęk nowym wicemarszałkiem Senatu. Nominację wręcza mu marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Senat RP / Twitter
Premier i jego ministrowie zaprezentowali plan łagodzenia dotychczasowego reżimu. 18 maja będziemy mogli pójść do fryzjera, kosmetyczki, a nawet restauracji. 25 maja ruszą niektóre zajęcia w szkołach. Jak mają być organizowane matury, nie wiadomo nadal.

Potwierdzone zakażenia, wyzdrowienia i zgony

Stan na: 
Czerwone słupki - potwierdzone nowe przypadki koronawirusa dziennie
Zielone słupki - liczba wyzdrowień w kolejnych dniach
Szare słupki - liczba zgonów w kolejnych dniach

Linia ciągła - "aktywne przypadki": skumulowana liczba zakażonych osób, pomniejszona o liczbę wyzdrowień i zgonów

Źródło: Ministerstwo Zdrowia
.

  • Liczba potwierdzonych zakażeń w Polsce: 17 204 (w tym 861 zgonów)
  • Liczba potwierdzonych zakażeń na świecie: ponad 4,4 mln (296 tys. zgonów)
  • Marek Pęk zastąpił Stanisława Karczewskiego na stanowisku wicemarszałka Senatu
  • KE przyjęła „pakiet turystyczny” i dała rekomendacje ws. otwierania granic
  • Rząd ogłosił zasady trzeciego etapu luzowania obostrzeń związanych z pandemią
  • Posłowie rozmawiali o wyborach przy okrągłym stole Lewicy
  • Przegłosowana w Sejmie ustawa o wyborach prezydenckich trafiła do Senatu
  • Odroczono obrady Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN
  • Pamiętaj! Jeśli masz wątpliwości w związku ze stanem swojego zdrowia, dzwoń na całodobową infolinię NFZ: 800 190 590
  • Osoby przebywające za granicą mogą się zgłaszać pod całodobowy numer NFZ: (+48) 22 125 66 00

Marek Pęk nowym wicemarszałkiem Senatu

W środę w nocy Senat odwołał Stanisława Karczewskiego z funkcji wicemarszałka, na stanowisku zastąpi go Marek Pęk. Za odwołaniem Karczewskiego głosowało 93 senatorów, przeciw jeden, 2 wstrzymało się od głosu. Za powołaniem Pęka było 95 senatorów, nikt nie był przeciw, dwóch senatorów wstrzymało się od głosu. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki podziękował Karczewskiemu „za jego służbę w Senacie dla dobra Rzeczpospolitej”. – Chcę pana i państwa zapewnić, że dalej będę służył Polsce – zapewnił Karczewski.

Marek Pęk jest senatorem drugą kadencję. W poprzedniej VIII kadencji był wicemarszałkiem. Jest synem Bogdana Pęka, byłego posła i senatora, polityka PSL, LPR i PiS.

Senat przyjął uchwały „covidowe” i tarczę 3.0

O 1 w nocy ze środy na czwartek Senat przyjął nowelizację pakietu antykryzysowego – tzw. tarczy antykryzysowej 3.0. Senatorowie zgłosili do niej ponad sto poprawek. Nie spodobały im się m.in. przepisy, które nie są bezpośrednio związane z walką z koronawirusem, są więc w ustawie zbędne. To np. regulacje dotyczące sądów powszechnych, elektronizacji niektórych procesów w zakresie prowadzenia rozpraw czy określające nowy sposób wyboru prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Senatorowie podnieśli także do 1,8 tys. zł zasiłek dla bezrobotnych i zdecydowali o objęciu wsparciem borykających się ze skutkami epidemii pracowników branży turystycznej. Teraz ustawa trafi do Sejmu, który zbierze się już jutro. „Za” ustawą wraz z poprawkami opowiedziało się 95 spośród 96 głosujących senatorów.

Senat pracował też nad trzema projektami ustaw własnej inicjatywy. Zostały one zgłoszone przez poszczególne komisje senackie w toku prac na tarczą antykryzysową. Izba wyższa parlamentu przyjęła projekt noweli ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw. Przepisy mają na celu pomoc organizacjom pożytku publicznego, które borykają się z problemami związanymi ze stanem epidemii.

Czwarty dzień 10. posiedzenia Senatu RPSenat RP/TwitterCzwarty dzień 10. posiedzenia Senatu RP

Popierając ustawę o uzupełnieniu instrumentów wsparcia sytemu opieki zdrowotnej, Senat zdecydował także o zwiększeniu pomocy dla personelu medycznego walczącego z pandemią (dodatkowe wynagrodzenie, urlop wytchnieniowy, dostęp do środków ochrony osobistej i badań diagnostycznych).

I wreszcie – senatorowie przyjęli uchwałę ws. wniesienia do Sejmu projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach dla samorządu terytorialnego.

Covid-19 w Polsce: 322 zakażenia, 23 śmierci

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę o godz. 17:30 o 142 nowych zakażeniach koronawirusem i śmierci kolejnych 15 osób. W sumie odnotowano dziś 322 nowe zakażenia i 23 śmierci z powodu Covid-19. Dotąd w Polsce wykazano łącznie 17 204 przypadków SARS-CoV-2 i 861 zgonów.

Hospitalizowanych jest 2648 osób, kwarantanną objęto 96 062, a nadzorem epidemiologicznym – 18 009. Wyzdrowiało 6410 zakażonych. Jak poinformował w środę resort, przebadano dotąd 528 tys. 122 próbki pobrane od 485 tys. 169 osób. Ostatniej doby wykonano ponad 20,3 tys. testów.

Czy Bruksela uratuje nasze wakacje?

Komisja Europejska przyjęła dziś „pakiet turystyczny”, który z jednej strony ma ułatwić Europejczykom zaplanowanie lata, a z drugiej uratować szeroko pojętą branżę turystyczną. A jest co ratować – turystyka daje Unii 10 proc. jej PKB (w Grecji to aż 21 proc., we Włoszech 13 proc., a w Polsce 5 proc.). Według wstępnych szacunków na koniec roku dochody branży turystycznej mogą być mniejsze nawet o 40 proc. – To nie będzie normalne lato dla nikogo z nas, ale jeśli będziemy pracować razem, robiąc to, co do nas należy, zgodnie z wytycznymi KE, nie będziemy musieli siedzieć latem w domu – mówiła w Brukseli wiceprzewodnicząca KE Margrethe Vestager.

Co KE rekomenduje państwom członkowskim w kwestii otwarcia granic wewnętrznych? Czy powstaną „korytarze komunikacyjne” między poszczególnymi krajami lub regionami? I co obywatelom Unii należy się za odwołane podróże, przeloty czy całe pakiety turystyczne? Z Brukseli pisze Tomasz Bielecki.

Koronawirus w Europie i na świecie

Od dziś w Anglii obowiązuje łagodniejsza wersja wprowadzonych w marcu ograniczeń: można wychodzić z domu, by uprawiać aktywność fizyczną, korzystać z parkowych ławek, spotykać się na świeżym powietrzu z jedną osobą spoza grona domowników. Zachęcani także do powrotu do pracy mieszkańcy Anglii – szczególnie ci, którzy nie mogą wykonywać swoich obowiązków z domu – ochoczo zaczęli też korzystać z transportu publicznego. W praktyce zupełnie uniemożliwiło to utrzymywanie zasady dystansu fizycznego zarówno w londyńskim metrze, jak i w tamtejszych autobusach. Problemem stał się nie tylko tłok i rzadsze kursowanie środków transportu (nie zostały zniesione ograniczenia w rozkładach jazdy), ale też niezasłanianie twarzy przez wiele osób.

W Wielkiej Brytanii liczba zgonów z powodu koronawirusa wzrosła w ciągu doby o 494. Jak informuje tamtejsze ministerstwo zdrowia, łącznie kraj notuje 33 186 ofiar śmiertelnych. To wciąż najwięcej w Europie.

Stałej poprawie ulega sytuacja epidemiczna we Włoszech. Zgodnie z dzisiejszymi informacjami Obrony Cywilnej w ciągu ostatniej doby zmarło tam 195 osób zakażonych koronawirusem (łącznie ponad 31 tys.), a liczba zakażonych spadła o 2,8 tys. (do 78,4 tys.). W kraju potwierdzono dotąd łącznie 222 tys. przypadków SARS-CoV-2. Sukcesywnie rośnie liczba osób wyleczonych (obecnie 112 tys.), jest ich już więcej niż połowa wszystkich dotychczasowych zakażeń.

Andrew Cuomo, gubernator stanu Nowy Jork, podał w środę, że dobowy bilans zgonów na terenie stanu wyniósł 166. Choć – jak zaznaczył – „liczba ofiar śmiertelnych jest wciąż boleśnie i tragicznie wysoka”, „przeszliśmy przez najgorsze” – ogłosił. Dotąd w stanie Nowy Jork zmarło ponad 22 tys. osób. Nieznacznie zmniejsza się tam także liczba pacjentów przyjmowanych z Covid-19 do szpitali, a także poddanych intubacji.

W Hongkongu po raz pierwszy od 23 dni wykryto lokalne infekcje SARS-CoV-2. To dwa nowe przypadki zakażenia koronawirusem u osób, które nie podróżowały za granicę. Rodzi to obawy, że wirus wciąż jest obecny w społecznościach Hongkongu. Dotąd potwierdzono tam 1050 przypadków Covid-19, zmarły cztery osoby.

Podobnie jak w Polsce w kolejny etap łagodzenia ograniczeń związanych z pandemią wchodzi w poniedziałek Belgia. Zostaną tam otwarte muzea, biblioteki, salony fryzjerskie, kluby sportowe, ogrody zoologiczne i targi na świeżym powietrzu. Zamknięte pozostaną place zabaw i kawiarnie. Nadal nie będą mogły odbywać się wesela, ale w ślubach i pogrzebach będzie mogło uczestniczyć więcej osób niż dotąd – do 30. Kolejny etap luzowania restrykcji jest w Belgii zaplanowany na 8 czerwca.

PiS brakuje podpisów pod odwołaniem Karczewskiego

O ciekawym zwrocie akcji w sprawie dymisji Stanisława Karczewskiego z funkcji wicemarszałka Senatu (piszemy o niej poniżej) donosi reporterka sejmowa „Gazety Wyborczej” Justyna Dobrosz-Oracz. Według jej źródeł PiS ma problem z zebraniem podpisów pod wnioskiem o odwołanie Karczewskiego, a ponieważ na stanowisko powołał go Senat, tylko Senat może go z niego odwołać. By było to możliwe, partia Jarosława Kaczyńskiego potrzebuje 34 podpisów pod wnioskiem o odwołanie wicemarszałka, a następnie – zwycięstwa w senackim głosowaniu nad tym wnioskiem. Do tego brakuje obecnych na miejscu senatorów, zaś przedstawiciele innych ugrupowań – proszeni o podpis pod wnioskiem – odmawiają.

Mateusz Morawiecki prezentuje zasady trzeciego etapu odmrażania gospodarki.Krystian Maj/Kancelaria Prezesa RMMateusz Morawiecki prezentuje zasady trzeciego etapu odmrażania gospodarki.

Rząd luzuje restrykcje. Wchodzimy w trzeci etap „odmrażania gospodarki”

Zasady trzeciego etapu odmrażania gospodarki na konferencji prasowej w KPRM zaprezentowali premier Mateusz Morawiecki, minister zdrowia Łukasz Szumowski i minister edukacji Dariusz Piontkowski.

Przy zachowaniu odpowiedniego rygoru sanitarnego od 18 maja znów będą mogły funkcjonować zakłady fryzjerskie, kosmetyczne i inne tego typu, szczegółowo opisane w rozporządzeniu, ogłosił premier Mateusz Morawiecki. – Częściowo otwieramy również usługi gastronomiczne: restauracje, bary, lokale gastronomiczne, kawiarnie wszelkiego typu, ale też z utrzymaniem reżimu sanitarnego w środku, w pomieszczeniach – mówił premier. Funkcjonowanie lokali gastronomicznych – według słów premiera – opierać ma się na działalności ogródków. – Na świeżym powietrzu, jak mówią nam epidemiolodzy, jest bezpieczniej – tam, gdzie można, w taki sposób będą funkcjonowały te lokale gastronomiczne – zapowiadał Morawiecki.

Premier poinformował również, że 25 maja zostaną uruchomione zajęcia opiekuńczo-dydaktyczne w klasach 13 szkół podstawowych, a także indywidualne konsultacje z nauczycielami dla maturzystów i przygotowujących się do egzaminów ósmoklasistów.

„Na nauczycielskich forach zawrzało, bo jakoś nie bardzo można sobie to wszystko wyobrazić. Według premiera i szefa MEN w trakcie zajęć opiekuńczych ma też być prowadzona »jakaś forma zajęć dydaktycznych«. Przy czym nauka zdalna ma być kontynuowana. Jak to połączyć?” – pyta Joanna Cieśla w imieniu nauczycieli, którzy znów czują się pozostawieni sami sobie i zagubieni, bo ministerstwo nie rozwiało ani wątpliwości związanych z częściowym uruchomieniem szkół, ani też z organizacją ważnych dla uczniów egzaminów. A te – jak np. matury – zaczynają się już za niecałe cztery tygodnie! To zbyt mało, by przygotować się organizacyjnie w normalnych warunkach, a teraz? Szczególnie że – jak relacjonuje Cieśla – choć ministerstwo wskazało datę matur już miesiąc temu, nadal niefrasobliwie zwleka z instrukcjami co do ich organizacji.

Zabrakło także tego, czego najbardziej wypatruje znaczna grupa nauczycieli szkół średnich, czyli wytycznych w sprawie organizacji matur. Chodzi o ważne praktyczne kwestie: obowiązkowe odległości między zdającymi, czyli liczbę potrzebnych pomieszczeń do organizacji egzaminów, a wraz z nią – liczbę egzaminujących nauczycieli.

18 maja ruszą zajęcia praktyczne w szkołach ponadlicealnych, branżowych i technikach, zajęcia pozalekcyjne np. w domach kultury, kursy i egzaminy prawa jazdy, otwarte zostaną także schroniska młodzieżowe – informował Dariusz Piontkowski. – Dzieci, które mają specjalne potrzeby, od 18 maja będą miały możliwość, za zgodą rodziców, odbywania indywidualnych zajęć rewalidacyjno-wychowawczych oraz specjalistycznych – mówił minister.

Od najbliższej niedzieli 7 maja zostanie również zwiększony limit wiernych dopuszczonych do udziału w mszach świętych – poinformował także premier. – Na setne urodziny naszego wielkiego rodaka Jana Pawła II, który zmienił losy świata, zmienił losy Polski, od najbliżej niedzieli chcemy, żeby to była jedna osoba na 10 m [kw. – dop. red.] w całej powierzchni kościoła, kaplicy, w której odbywa się nabożeństwo – mówił Morawiecki.

Trzeci etap „odmrażania” nastąpi także w sporcie. Jak zapowiedziano na konferencji, dopuszczone będą zajęcia sportowe w obiektach zamkniętych (w zależności od powierzchni od 12 plus trener do 32 osób plus trójka trenerów) oraz treningi z udziałem większej liczby osób na zewnątrz (na otwartych obiektach będzie mogło przebywać do 14 zawodników plus dwójka trenerów, a na pełnowymiarowych boiskach piłkarskich łącznie nawet 26 osób).

O bieżącej sytuacji epidemicznej mówił minister zdrowia Łukasz Szumowski: – Zeszłej doby wykonano 20 tys. testów, 1,2 tys. osób skorzystało z procedury drive-thru. Krzywa zachorowań w Polsce spada. Gdyby nie ogniska w kopalniach, mielibyśmy kilkanaście zakażeń na Śląsku. Minister przypominał, jak istotne jest ścisłe trzymanie się reguł dystansowania społecznego i reżimu sanitarnego, w tym zasłanianie ust i nosa. – Reżim sanitarny w salonach kosmetycznych, fryzjerskich i lokalach gastronomicznych jest bardzo ważny. W salonach fryzjerskich czy kosmetycznych nie może być czynnych poczekalni. Nie możemy siedzieć w tłumie także w restauracji czy kawiarni – podkreślał Szumowski.

Ludzkim głosem przy okrągłym stole ws. wyborów

Z inicjatywy Klubu Lewicy odbyły się rozmowy w ramach okrągłego stołu na temat wyborów prezydenckich. Wzięli w nich udział politycy wszystkich klubów i koła. PiS reprezentowali posłowie Przemysław Czarnek i Marek Suski, Koalicję Obywatelską – Robert Kropiwnicki. Ze strony PSL-Kukiz ′15 w rozmowach wzięli udział Władysław Kosiniak-Kamysz i Stanisław Tyszka, Konfederacji – Janusz Korwin-Mikke. Z Lewicy są szef klubu Krzysztof Gawkowski, wiceprzewodniczący Krzysztof Śmiszek, rzeczniczka Anna Maria Żukowska i lider Lewicy Razem Adrian Zandberg.

Jest zgoda wszystkich partii politycznych, że wybory prezydenckie w Polsce powinny odbyć się w sposób demokratyczny, konstytucyjny, otwarty i w poszanowaniu praw Państwowej Komisji Wyborczej – mówił po spotkaniu Krzysztof Gawkowski. Ale – jak zastrzegł – „warunkiem porozumienia powinno być to, że prace w Senacie będą skrócone, że nie będziemy pracowali nad ustawą 30 dni, tylko będziemy pracowali krócej, tak żeby wybory prezydenckie w Polsce mogły być przeprowadzone zdecydowanie wcześniej”.

To było dobre spotkanie, wreszcie wszyscy mówili ludzkim głosem, rzadko to się spotyka w polskim parlamencie – podsumował Władysław Kosiniak-Kamysz. Przedstawiciele Koalicji Polskiej byli optymistycznie nastawieni. – Może uda się usiąść i uzgodnić poprawki wszystkich sił politycznych w Senacie – mówił Stanisław Tyszka. – Interesy polityczne są w tym momencie dosyć jasne: PiS zależy, by wybory odbyły się jak najszybciej, PO, żeby jak najpóźniej, a Koalicji Polskiej zależy na tym, żeby odbyły się w sposób sprawny, rzetelny, demokratyczny i bezpieczny dla obywateli – przekonywał. Według lidera PSL wybory najprawdopodobniej odbędą się 28 czerwca. Jak podsumował Tyszka: PiS „bardzo się boi, że jeszcze parę razy pan prezydent zarapuje i straci całkowicie szanse na reelekcję”, zaś PO „nie wie, kto jest ich kandydatem”. To przesądza o tym, że „interes partyjny triumfuje nad tworzeniem dobrego prawa”.

Swoje otwarcie na współpracę podkreślali po spotkaniu także posłowie PiS. Przemysław Czarnek zapewnił, że jego ugrupowanie będzie dążyło do tego, by „wybory były maksymalnie transparentne, maksymalnie bezpieczne, a zatem maksymalnie wolne, jak to jest tylko możliwe”, ale granicą „nie do przekroczenia z naszego punktu widzenia” jest data 7 sierpnia, kiedy to urząd musi objąć kolejny prezydent RP. To z kolei narzuca wszystkie inne terminy.

Czytaj także: Przemysław Czarnek, nowy „pistolet” PiS

Uważam, że 28 czerwca jest dzisiaj datą nierealną, bo nie da się zrobić w ciągu sześciu tygodni nowych, wolnych i uczciwych wyborów – skomentował forsowany przez PiS termin wyborów Robert Kropiwnicki, reprezentujący na obradach Koalicję Obywatelską. – Można najwyżej robić drugą rundę tych wyborów, które się nie odbyły – podkreślił poseł KO.

Czy rząd zamknie Śląsk?

Wczoraj Ministerstwo Zdrowia poinformowało o największym dziennym przyroście zakażeń od początku epidemii w Polsce. Było to 595 nowych zakażeń i 28 zgonów. Aż pół tysiąca z tych niemal 600, a dziś 113 ze 180 nowych przypadków zanotowano na Śląsku – to efekt testów przesiewowych wykonywanych w regionie na masową skalę, odkąd zwiększyła się liczba zachorowań wśród górników i ich rodzin. W związku z sytuacją pojawiły się głosy o konieczności izolacji Śląska od reszty kraju. Minister Szumowski informował dziś na porannej konferencji prasowej, że wykonano badania wśród pracowników pięciu kopalni określanych mianem „ognisk zachorowań na Śląsku”. – Chciałbym powiedzieć wyraźnie, że to są zogniskowane zachorowania w jednym miejscu, wśród pracowników kopalń – podkreślał minister. – Gdyby nie te ogniska, to [na Śląsku] mielibyśmy kilkanaście, może kilkadziesiąt nowych zachorowań. Model epidemiczny w Polsce jest jednak oparty na ogniskach, dlatego zareagowaliśmy szybko i zdecydowanie, żeby zbadać wszystkich, odizolować ich, odizolować kontakty w kwarantannie i opanować rozprzestrzenianie się w tym trudnym środowisku, jakim są kopalnie – zapewniał minister.

Na apele o izolację Śląska odpowiedział i o rozwagę w tej kwestii prosił na antenie TOK FM także m.in. burmistrz Sosnowca: – Jesteśmy w stanie wyodrębniać grupy ryzyka, izolować je od reszty społeczeństwa i zdrowym dawać normalnie funkcjonować, pracować, żyć – przypominał Arkadiusz Chęciński.

Nad tym, jak miałoby wyglądać zamknięcie 4,5-milionowego regionu, do którego prowadzą tysiące dróg i linii kolejowych, w tym międzynarodowych, zastanawia się też Jan Dziadul.

Gruchnęło na mieście, że są plany obwarowania Śląska szczególnymi restrykcjami, odizolowania od reszty kraju, w istocie – zamknięcia. Kordon sanitarny. Gdyby tak było, obśmiałbym się jak norka, choć rzecz jest śmiertelnie poważna. Pomysł ten byłby bowiem tak samo chory jak pandemia – a w kategoriach absurdu przypomina konstrukcję drzwi do lasu.

I już w poważniejszym tonie zastanawia się, kto jest odpowiedzialny za sytuację na Śląsku. W środę po południu zakażenie koronawirusem potwierdzono tam już u ponad 1,2 tys. górników. Zarówno służby sanitarne, jak i władze spółek węglowych przypominają jednak, że ze względu na masowe pobieranie wymazów do badań liczba ta dynamicznie się zmienia. Najwięcej zakażonych jest w Polskiej Grupie Górniczej – to 829 osób na 41 tys. zatrudnionych. W kopalni Jankowice w Rybniku potwierdzono 450 zakażeń, w gliwickiej Sośnicy 216, a w katowickiej kopalni Murcki-Staszic – 149.

Kopalnie Jankowice i Murcki-Staszic nie wydobywają węgla od trzech tygodni, Sośnica od tygodnia. Jak pisze Dziadul, w regionie stoi łącznie pięć kopalń. A nie są to „fabryki zapałek, które można zamknąć na kłódkę. Choć nie wydobywają węgla, to prace muszą w nich trwać. Inaczej ciśnienie górotworu wszystko zmiażdży i miliardowe majątki szlag trafi. Kopalnie muszą więc żyć w rytmie ratunkowym – jak pacjent pod respiratorem. Tylko kto tym »pacjentom« kazał dodatkowo fedrować węgiel, który finalnie ląduje w milionach ton na przykopalnianych zwałach? Państwowa energetyka wypięła się na państwowe górnictwo i nie chce odbierać zakontraktowanego surowca. Kto za to odpowiada?”.

Kontrole na granicach utrzymane do 12 czerwca

Kontrole graniczne na granicy wewnętrznej z krajami UE zostają przedłużone o kolejny miesiąc – poinformowało w środę Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Nowelizację rozporządzenia w tej sprawie podpisał szef resortu Mariusz Kamiński.

Karczewski zrezygnował czy z Karczewskiego zrezygnowano?

Do zawodu lekarza postanowił wrócić Stanisław Karczewski z PiS, który o swojej rezygnacji z funkcji wicemarszałka Senatu poinformował w środę rano na antenie radia RMF FM. – W tym roku kończy mi się okres wygaszenia mojego prawa do wykonywania zawodu, a to jest piękny zawód. Będę pracować w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą – zapowiedział Karczewski. Podkreślił jednak, że nie wycofuje się z polityki i pozostanie senatorem.

Karczewski powiedział także, że jego decyzję o rezygnacji – planowanej początkowo na początek wakacji – przyspieszył marszałek Senatu Tomasz Grodzki i jego zachowanie. – Jeśli mówimy, że głosowanie nad ustawą ma być w dniu jutrzejszym i nagle robi się głosowanie tego samego dnia, to nie jest w porządku – tłumaczył Karczewski.

Na konferencji prasowej o 10:30 Stanisław Karczewski ogłosił, że na stanowisko wicemarszałka Senatu PiS w jego miejsce rekomenduje Marka Pęka. Choć doprecyzował, że jego rezygnacja jest podyktowana opinią marszałka Grodzkiego, w której zakazuje się łączenia funkcji marszałka z wykonywaniem zawodu lekarza, uważa się, że dymisja nie była jego decyzją.

Karczewski stał się kozłem ofiarnym. Kierownictwo PiS liczyło, że uda mu się zbudować większość w Senacie i znajdzie chętnych do współpracy. Zadaniu nie podołał, więc jego akcje gwałtownie spadły

– o co chodzi z wymianą wicemarszałków i że to raczej prezes PiS zrezygnował z Karczewskiego, a nie Karczewski z funkcji, tłumaczy Anna Dąbrowska.

Borys Budka. Drugie czytanie ustawy ws. wyborów prezydenckich, 12 maja 2020 r.Łukasz Błasikiewicz/Kancelaria Sejmu RPBorys Budka. Drugie czytanie ustawy ws. wyborów prezydenckich, 12 maja 2020 r.

Legislacyjny ekspres PiS. Ustawa o wyborach w Senacie

Wczoraj w nocy, w nieco ponad 24 godz. od złożenia projektu do laski marszałkowskiej, Sejm przyjął ustawę o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. z możliwością głosowania korespondencyjnego autorstwa PiS. „Za” opowiedziało się 244 posłów (PiS i koło Konfederacji), 137 posłów było przeciw (Koalicja Obywatelska), 77 wstrzymało się od głosu (PSL-Kukiz ′15 i większość klubu Lewicy). Ustawa zakłada przywrócenie PKW kompetencji do organizowania wyborów, ale ich termin ma ustalać marszałek Sejmu. Głosowanie ma się odbywać w lokalach lub – na wniosek – korespondencyjnie.

Ekspresowe prace nad ustawą odbyły się z niemal całkowitym pominięciem opozycji. Nie uwzględniono ani złożonego przez Krzysztofa Gawkowskiego (Lewica) wniosku formalnego o przerwę i zwołanie konwentu seniorów, odroczenie głosowania do rana i wypracowanie kompromisu, ani wniosku przewodniczącego PO Borysa Budki o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Tak pominięta opozycja nad ustawą pracować zamierza więc w Senacie, gdzie ma większość. Szybkiego procedowania ustawy po tym, do czego doszło w Sejmie, nie wyobraża sobie lider Borys Budka, który już wczoraj zapewniał: – Senat będzie prostował wasze podejście do parlamentaryzmu. Będzie rzetelnie pracował. Będzie słuchał ekspertów. Wysłucha Sądu Najwyższego.

Odroczono obrady Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN

Dziś o godz. 13 wznowione miały być obrady Zgromadzenia Ogólnego Sądu Najwyższego, zwołane w celu wyłonienia ostatecznej listy kandydatów na I Prezesa tego sądu. Dotąd – po burzliwych, trzydniowych naradach – zgromadzeniu udało się wskazać dziesiątkę kandydatów, ale osobę, która na stanowisku zastąpi Małgorzatę Gersdorf, wybiera ostatecznie prezydent – spośród wskazanej przez SN piątki. To właśnie kandydatów do tego grona mieli przepytywać dziś sędziowie (pytania zadając mailowo), a następnie nad ich kandydaturami zagłosować. Głosy miała liczyć komisja skrutacyjna, bezprawnie powołana jednoosobowo przez pełniącego obowiązki I Prezesa SN kontrowersyjnego sędziego Kamila Zaradkiewicza. Jej legalność – a w konsekwencji zgodność głosowania z regulaminem SN – kwestionują tzw. starzy sędziowie Sądu Najwyższego.

Zaradkiewicz odwołał więc obrady i głosowanie. Swoją decyzję uzasadnił potrzebą zwrócenia się do prezydenta o zmianę regulaminu Sądu Najwyższego ze względu na „zaistniałe istotne wątpliwość interpretacyjne”. Jak tłumaczy Ewa Siedlecka, „Andrzej Duda miałby tak zmienić przepisy, żeby nie były konieczne głosowania, które PiS musiałby przegrać. Wszystkim ma rządzić Zaradkiewicz: ma narzucić porządek pracy Zgromadzenia, sam powołać komisję skrutacyjną i sam przedstawić prezydentowi pięciu kandydatów, żeby nie przegrać głosowania uchwały o przedstawieniu wyłonionych kandydatów prezydentowi”.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną