Karol Tchórzewski ma 45 lat, jest starostą powiatu siedleckiego i radnym mazowieckiego sejmiku. Jednak jego największym atutem jest nazwisko, a precyzyjniej – ojciec. Krzysztof Tchórzewski to prominentna postać w PiS – szef partii w okręgu siedleckim i przewodniczący sejmowej komisji gospodarki.
Czytaj też: Marek Falenta pozostanie w więzieniu
Ojciec minister
Do niedawna Tchórzewski senior był jedną z najważniejszych osób w polskiej energetyce. Jako minister energii w rządach Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego w latach 2015–19 odpowiadał za branżę górniczą. To za jego kadencji Polskę zaczął zalewać rosyjski węgiel. W 2015 r. sprowadzono go niespełna 5 mln ton, w 2018 – już 13 mln (w roku ubiegłym – 11 mln). Jak wynika z naszych informacji, za jego ministerialnej kadencji tylko jedna rosyjska kompania węglowa KTK Polska podpisała co najmniej dwie umowy na dostawy węgla do nadzorowanych przez resort elektrowni. W sumie opiewały na ok. 700 tys. ton węgla wartego niemal 300 mln zł.
„Import węgla pomaga stabilizować ceny i utrzymywać je na realnym poziomie” – przekonywał latem 2018 r. w rozmowie z PAP minister Tchórzewski. A jeszcze w 2014 r. PiS domagał się wprowadzenia embarga na sprowadzany z Rosji surowiec. Skąd ta zmiana stanowiska? Fakty, które ustaliła „Polityka”, rodzą wątpliwości i nakazują pytać o stan bezpieczeństwa państwa, także energetycznego.
Czytaj też: Rosja permanentnie wpływa na wybory w Polsce
Pytanie o firmę brata ministra
Pytania o związki Tchórzewskich z rosyjskim węglem padały już wcześniej.