Jak wynika z informacji „Dziennika Gazety Prawnej”, PiS ma już gotowy projekt podziału Mazowsza na województwo warszawskie (z Warszawą i okolicznymi gminami) oraz mazowieckie (z Radomiem jako stolicą). Projekt ustawy ma się jeszcze w lipcu pojawić w Sejmie i jak zwykle pójdzie ekspresową ścieżką. Nawet jeśli Senat będzie nad nim pracował 30 dni, to na początku września trafi na biurko prezydenta.
Widać, że prezesowi Kaczyńskiemu bardzo się spieszy. Projekt tym różni się od poprzedniego, że nie będzie okresu przejściowego i władze nowych województw zostaną wybrane jeszcze w tym roku. Poprzednie warianty, rozpatrywane już kilka razy, zakładały, że przejściowo (do końca kadencji samorządów w 2023 r.) funkcję marszałka województwa stołecznego pełniłby prezydent Warszawy, rada byłaby zaś jednocześnie sejmikiem.
Podział Mazowsza. Jaka tu rola PSL?
Sprawa podziału Mazowsza to czysta polityka. Po wakacjach rząd czeka rekonstrukcja, potem odbędą się wybory w nowych województwach i do końca roku sprawy zostaną poukładane. Prezes chce dokończyć porządki w obozie władzy, by do końca kadencji zapewnić sobie spokojną większość do rządzenia.
Jeśli PiS zrealizuje swój pomysł, powstaną dwa nowe sejmiki, w każdym zasiądzie prawdopodobnie 36 radnych. Poszerzą się zasoby władzy – nowy urząd wojewódzki, stanowiska, pieniądze. Zmiany są wymierzone głównie w ludowców. Adam Struzik z PSL, który jako marszałek rządzi na Mazowszu od 2001 r., jest jednym z najbardziej wpływowych polityków tej partii i przeciwnikiem jakiejkolwiek współpracy z PiS.