Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Wyrok? Kaczyński nie przeprasza Sikorskiego, bo nie

Jarosław Kaczyński Jarosław Kaczyński Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
Prezes PiS najwyraźniej stoi ponad prawem i nie musi się przejmować wyrokami sądów. Ani tym, że jakiś prokurator zaniepokoi go pytaniami o „50 tys. zł dla księdza” i inne sprawy.

Już trzy tygodnie temu, 8 lipca 2020 r., zapadł w warszawskim Sądzie Apelacyjnym wyrok nakazujący Jarosławowi Kaczyńskiemu opublikować na portalu Onet przeprosiny skierowane do Radosława Sikorskiego z powodu pomówienia go o zdradę dyplomatyczną.

Gdyby prezes PiS był człowiekiem honoru...

Jest rzeczą niepojętą, aby człowiek honoru musiał czekać na wyrok sądu, by przeprosić za niegodne i całkowicie fałszywe słowa. Bo też sprawa ta jest prosta i jednoznaczna – Sikorski, będący w 2010 r. ministrem spraw zagranicznych, nie wycofał wystosowanej przez polską ambasadę w Moskwie noty dyplomatycznej z żądaniem uznania przez władze Rosji eksterytorialności miejsca katastrofy smoleńskiej, gdyż takiej noty w ogóle nie było i być nie mogło. To całkowicie zero-jedynkowa sytuacja. Po prostu czyn, który Kaczyński ocenił jako zdradę dyplomatyczną, w ogóle nie miał miejsca. Prezes musiał to wiedzieć, gdyż MSZ w odpowiedzi na interpelacje posłów PiS dokładnie to wyjaśniał: nie było żądania uznania eksterytorialności miejsca katastrofy, bo takie żądanie nie mieści się w praktyce dyplomatycznej. Kaczyński dopuścił się umyślnego pomówienia, a w każdym razie rzucił na Sikorskiego fałszywe oskarżenie. Gdyby był człowiekiem honoru, nigdy by tak nie postąpił. Gdyby stał się nim już po fakcie, natychmiast by przeprosił, a już na pewno nie upierał się i nie procesował. Gdyby...

Lecz trafiła kosa na kamień! Sikorski nie zamierza odpuszczać, jak odpuszczało wielu przed nim, którzy albo nie doczekali się publikacji przeprosin ze strony ludzi władzy, albo forma takich przeprosin uwłaczała ich godności i była kpiną z sądu. Poprzez swego adwokata Jacka Duboisa Radosław Sikorski wzywa raz jeszcze Kaczyńskiego do wykonania wyroku, a do sądu zwraca się o nadanie wyrokowi klauzuli natychmiastowej wykonalności.

Reklama