Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Uchylony immunitet sędzi Morawiec. Kara za niezawisłość

Sędzia Beata Morawiec Sędzia Beata Morawiec Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Po 11 godzinach tajnego posiedzenia zawieszona przez TSUE Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego odebrała immunitet sędzi Beacie Morawiec, uniemożliwiając jej orzekanie.

Immunitet uchylany jest bezterminowo – do czasu, aż prokuratura zakończy śledztwo, a może je ciągnąć w nieskończoność. A jeśli zakończy je aktem oskarżenia – do wydania prawomocnego wyroku. Poniedziałkowa decyzja nie jest prawomocna, sędzia Beata Morawiec może się odwołać do trzyosobowego składu Izby Dyscyplinarnej SN. Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar napisał na Facebooku, że sędzia może poskarżyć się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i wnioskować o zabezpieczenie w postaci zawieszenia uchylenia immunitetu do czasu rozpoznania sprawy.

Sędzia bez pracy

Uchylanie immunitetu sędzi Morawiec działo się w tym samym czasie, gdy przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w Luksemburgu odbywała się rozprawa związana z możliwością wydania Polsce dwóch osób w ramach europejskiego nakazu aresztowania. Holenderskie sądy pytają TSUE, czy w Polsce w ogóle istnieje niezależne sądownictwo po zmianach w prawie, które nastąpiły pod rządami PiS blisko rok temu – chodzi o tzw. ustawę kagańcową. TSUE zapewne zauważy sprawę sędzi Morawiec jako egzemplifikację rozumienia przez rodzime władze poszanowania dla niezawisłości.

O uchylenie immunitetu wniosła prokuratura podległa ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze, który wcześniej przegrał z Morawiec proces o ochronę dóbr osobistych. Specjalnie powołana w Prokuraturze Krajowej komórka do ścigania sędziów i prokuratorów chce jej postawić zarzut wyłudzenia pieniędzy za ekspertyzę, której miała rzekomo nie napisać, i za przyjęcie telefonu komórkowego od mężczyzny, w którego sprawie orzekała.

Reklama