Zaledwie dwa tygodnie temu przysłał mi swój tekst z prośbą o ewentualne uwagi. Artykuł na temat watykańskiego raportu o kard. McCarricku. Odesłałem bez uwag. Maciej Zięba, dominikanin, mógł zrobić karierę jako fizyk, jako redaktor i publicysta, jako działacz polityczny czy państwowy w Polsce niepodległej. Miał te buławy w swoim tornistrze.
Był w kręgu ludzi, którzy współtworzyli demokratyczną opozycję i „Solidarność” w systemie autorytarnym. Temu rodowodowi pozostał wierny do końca. Niedługo przed śmiercią organizował galę założonej przez siebie Fundacji Służby Rzeczpospolitej, gromadzącej przedstawicieli różnych środowisk ideowych i politycznych. Przez pewien czas kierował gdańskim Europejskim Centrum Solidarności.
Związany z Janem Pawłem II
Skosztował świeckiego życia, wybrał życie zakonne we wspólnocie dominikańskiej. Swoje talenty wykorzystywał w jednym i drugim. Poznaliśmy się jeszcze w Polsce Jaruzelskiego, w akademickim środowisku krakowskim działającym w klasztorze dominikańskim wokół o. Jana Andrzeja Kłoczowskiego. Niektóre uczestniczki półżartem ubolewały, że taki przystojny chłopak przywdział biało-czarny habit. Ale sam Maciek nie miał chyba kłopotu ze swoim podstawowym wyborem egzystencjalnym. Trzymał się go w chwilach wzlotu, gdy był rozrywanym przez świeckie media komentatorem spraw kościelnych, pontyfikatu Jana Pawła II, i publicznych. Publicznie zawsze występował w habicie.
Z papieżem Wojtyłą związany był mocno, szczerze i trwale. W artykule o raporcie na temat ponurej sprawy McCarricka bronił Jana Pawła przed zarzutem współudziału w tuszowaniu pedofilii w Kościele. Wcześniej, gdy był w pełni sił twórczych, założył w Krakowie Instytut Trzeciego Tysiąclecia (Tertio Millennio) zajmujący się badaniem i propagowaniem dorobku papieża z Polski. W Instytucie bywali intelektualiści i ludzie Kościoła o międzynarodowej renomie. Debaty cechowała otwartość i wielość stanowisk. Wydawało się wielu, że taki będzie Kościół w wolnej i demokratycznej Polsce.
Ale, jak mawiał senator Stanisław Stomma, jeśli jest jakieś prawo rządzące historią, to takie, że zawsze jest inaczej, niż przypuszczamy, że będzie. W obecnej, jak nigdy dotąd gorącej i bezkompromisowej debacie nad rolą Kościoła w Polsce, o. Maciej Zięba zajął stanowisko wyraźne, podpisując się pod listem księży rzymskokatolickich ostrzegających przed fatalnymi skutkami wkraczania Kościoła do polityki bieżącej i ukrywania kościelnych grzechów.
Zamknięcie ważnego rozdziału
Ostatni raz widziałem się dłużej z Maciejem w Laskach pod Warszawą trzy lata temu, żeby porozmawiać dla „Polityki” o jego eseju o tym, jak chrześcijaństwo przez wieki spajało Europę i że powrót do tamtych czasów jest niemożliwy. Maciej przyjął mnie serdecznie, włożył duży wysiłek w rozmowę, równie serdecznie pożegnał, odprowadziwszy do wyjścia z terenu zajmowanego przez zakład dla ociemniałych, ważne miejsce w historii kościelnej i kulturalnej Polski, gdzie na cmentarzu leży m.in. Tadeusz Mazowiecki, z którym ojca Macieja łączyła podobnie silna więź intelektualna jak z Karolem Wojtyłą.
Piszę o tym wszystkim ze ściśniętym sercem, bo śmierć Maćka to dla mnie zamknięcie ważnego rozdziału w życiu Polski, Kościoła i moim własnym. Mądry, pobożny, pracowity, zdolny do przyznania się, że nie ze wszystkimi swoimi słabościami potrafi sobie poradzić, ale nigdy nie zaliczył do nich kapłaństwa. Ono trzymało go na powierzchni, a z wiary czerpał siłę i nadzieję.
W wielu sprawach się nie zgadzaliśmy, lecz nasza przyjaźń okazała się silniejsza niż różnice poglądów. I za to Ci dziękuję, Macieju.
W wieku 66 lat zmarł we Wrocławiu ojciec Maciej Zięba – teolog, filozof i publicysta, dominikanin. Zmagał się z chorobą nowotworową. Wrocławscy dominikanie napisali w czwartek na swojej stronie internetowej: „Z żalem informujemy, że dzisiejszej nocy, po wielu miesiącach walki z chorobą nowotworową, zmarł nasz współbrat Maciej Zięba OP. Pamiętajmy o nim w modlitwie”.
Maciej Zięba urodził się w 1954 r. we Wrocławiu. Ukończył fizykę na Uniwersytecie Wrocławskim. W 1981 r. wstąpił do zakonu dominikanów, sześć lat później uzyskał święcenia kapłańskie.
Był działaczem opozycji antykomunistycznej w latach 70. i 80. – doradcą „Solidarności” i dziennikarzem „Tygodnika Solidarność”. W latach 1998–2006 był prowincjałem, czyli szefem polskich dominikanów. Był założycielem i dyrektorem Instytutu Tertio Millennio w Krakowie oraz dyrektorem Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Autor wielu książek (m.in. „Papieska ekonomia. Kościół-rynek-demokracja”).