Demokracja w czyśćcu
Skąd tak wysokie notowania PiS i co ma zrobić opozycja, żeby wygrać
ŁUKASZ LIPIŃSKI: – Dlaczego PiS utrzymuje wysokie poparcie i wygrywa kolejne wybory? Co wynika z badań, które właśnie pan opublikował razem z Rafałem Miśtą?
MIKOŁAJ CZEŚNIK: – Kluczowe są wybory w 2019 r., kiedy PiS wygrał po raz drugi z rzędu. To drugi w III RP przypadek reelekcji. Z naszych badań wynika, że PiS przedstawił spójną, całościową ofertę dla jakiejś części obywateli i ci obywatele oceniają, że to, co zostało im obiecane w 2015 r., zostało spełnione.
To co im obiecano?
Nie skupialiśmy się w naszych analizach na konkretnych propozycjach programowych, tylko zastanawialiśmy się nad ważniejszymi z punktu widzenia obywateli dobrami. Zasadniczo ludzie w społeczeństwie współzawodniczą o trzy rzeczy: zamożność, wpływy czy władzę oraz szacunek, prestiż. Nasze badanie pokazuje, że wyborcy PiS są zdecydowanie bardziej niż reszta elektoratu zadowoleni z tego, co im partia rządząca w tych trzech wymiarach dostarczyła.
Nie badaliście realnej zmiany sytuacji tych osób tylko ich percepcję.
Poczucie, że kandydat albo partia zrobiły dla wyborcy coś dobrego, jest dużo ważniejsze od sytuacji obiektywnej. Rafał Miśta zwracał mi podczas pracy uwagę na to, że często nie chodzi wcale o to, co się realnie wydarzyło, równie ważna jest ta umiejętność „zaklinania” rzeczywistości.
Zresztą twarde dane pokazują – jeśli chodzi o zamożność, która jest najłatwiej mierzalna – poprawę wskaźników, choć to nie tylko zasługa ekipy PiS, ale przede wszystkim realizacja trendu, dość stabilnego od kilkunastu lat. Jedna rzecz, którą trzeba tej ekipie oddać, to likwidacja ubóstwa w rodzinach mających troje lub więcej dzieci – tu program 500+ zrobił gigantyczną robotę, choć warto pamiętać, że takich rodzin w Polsce nie ma dużo.