Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Ależ bałagan! Parlamentarzyści też stracą na Polskim Ładzie

Premier Mateusz Morawiecki Premier Mateusz Morawiecki Krystian Maj / Kancelaria Prezesa RM
Ktoś miał napisać ustawę pt. „dodajemy naszym – odbieramy tamtym”, czyli podnoszącą opodatkowanie elektoratu PiS kosztem elektoratu opozycji, a tu się okazało, że oberwali wszyscy.

Musieli się zdziwić posłowie i senatorowie, gdy na ich konta tytułem wynagrodzenia za pracę w Sejmie w styczniu wpłynęło 1,4 tys. zł mniej niż w poprzednich miesiącach. Dopiero otrzymali podwyżkę, a już im ją odbierają! Kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera!

Oczywiście za kilkanaście miesięcy część pobranych w ramach Polskiego Ładu zaliczek wróci do większości posłów, tylko kto tak naprawdę wie, co będzie w przyszłym roku? Czasy są wszak niepewne. Może nastanie jakiś inny rząd albo jeszcze co gorszego się wydarzy? Bez wątpienia złość i rozczarowanie parlamentarzystów są wielkie – i to bynajmniej nie tylko „na opozycji”. Poseł PiS myśli sobie bowiem, że nie po to tyle zabiegał o miejsce na liście i nie po to wykonuje bez szemrania wolę prezesa, żeby mu teraz obcinali z i tak niezbyt wysokiej jak na kraj Unii Europejskiej pensji (zwanej u nas uposażeniem).

Trudno mu uwierzyć, że to jakiś umyślny zamach czy złośliwość ze strony rządu. Sądzi raczej – i pewnie ma rację – że to niedopatrzenie i bałagan. Jednak skoro tak, to czy trzeba więcej dowodów na to, że Polski Ład to raczej Polski Nieład?

Czytaj też: Zarobki i wydatki polityków

Polski Ład. PiS sam nie wie, co uchwala

Rząd musi teraz naprawić ten błąd i przykleić kolejną łatę na Polski Ład, tzn. wydać rozporządzenie albo nawet wprowadzić poprawkę do ustawy celem naprawienia poselskiej krzywdy. Jednak rzucanie kół ratunkowych swoim ludziom źle się elektoratowi PiS kojarzy.

Reklama