Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Nie ustają ataki na Pawła Wojtunika. „Kolejna granica przekroczona”

Konferencja prasowa Pawła Wojtunika. Warszawa, 22 stycznia 2022 r. Konferencja prasowa Pawła Wojtunika. Warszawa, 22 stycznia 2022 r. Jacek Marczewski / Agencja Wyborcza.pl
Rodzina byłego szefa CBA Pawła Wojtunika boi się o życie. Po fałszywej informacji o jego śmierci i groźbach wysyłanych z adresu mailowego jego córki przestępcy zamachnęli się na ich mieszkanie.

W środę wieczorem ktoś zadzwonił na straż pożarną, żeby poinformować o rzekomym pożarze w mieszkaniu Pawła Wojtunika, byłego szefa CBA. Kobiecy głos podał dokładny numer lokalu, w którym miał pojawić się ogień. W środku nie było nikogo.

Czytaj też: Wielka inwigilacja

Fałszywy pożar

Na miejsce przyjechały cztery zastępy straży pożarnej. Strażacy już mieli wyważać drzwi, ale przeszkodził im w tym sąsiad, który słysząc hałas na klatce, postanowił najpierw zadzwonić do Wojtunika i poinformować go o akcji. Ten, słysząc o formie zawiadomienia, połączył je z wcześniejszymi atakami na jego rodzinę i poprosił strażaków, by nie wyważali drzwi na jego odpowiedzialność. Słusznie, gdyż zgłoszenie okazało się fałszywe.

– Po wszystkim córka zapytała mnie: jak my teraz mamy żyć w tym mieszkaniu? Z myślą, że przestępcy znają nasz adres i harmonogram dnia – mówi „Polityce” Wojtunik. Na Twitterze napisał: „Kolejna granica została przekroczona”.

Czytaj też: Cicha władza Kamińskiego

„Twój tata nie żyje”

To kolejny atak na byłego szefa CBA w ciągu niespełna miesiąca. Przypomnijmy: w nocy 20 stycznia na telefon córki Pawła Wojtunika zadzwoniła osoba podszywająca się pod jego numer telefonu. „Twój tata nie żyje, nie oddycha, dzwonię z jego telefonu”, usłyszała kobiecy głos w słuchawce.

To najbardziej brutalny z ataków, które spotykają mnie i moją rodzinę od sześciu lat, czyli odkąd odszedłem z CBA – mówił w rozmowie z „Polityką” Wojtunik, który wyznaczył 20 tys.

Reklama