Nie możemy być bezradni wobec szaleństwa Putina. Musimy wreszcie potraktować poważnie europejską obronność. To rozwiązanie kwadratury koła polegającej na tym, aby wzrost zdolności obronnej Niemiec dokonał się tak, by ich sąsiedzi nie musieli znowu się bać.
Sukces putinizmu polegał na tym, że pasożytował na technologiach, finansach, atrakcjach i słabościach Zachodu, a ten, mimo prowokacji, nie przyjmował do wiadomości tego, że Putin uznał nas za wroga. Mam pretensje do przywódców Zachodu, że wygłaszali w Moskwie moralitety, którymi Putin pogardzał, zamiast uczciwie mu wytłumaczyć, jak diametralnie zmieni się postawa społeczeństw, gdy tylko na Ukrainie wybuchną pierwsze bomby. Ponieważ nie rozumie psychologii Zachodu, musiał więc niezmiernie się zdziwić skalą oburzenia oraz twardością sankcji.
Polityka
11.2022
(3354) z dnia 08.03.2022;
Komentarze;
s. 9