Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Sąd bezprawia. Igor Tuleya nie wrócił do orzekania

Sędzia Igor Tuleya próbuje wrócić do pracy. Warszawa, 28 marca 2022 r. Sędzia Igor Tuleya próbuje wrócić do pracy. Warszawa, 28 marca 2022 r. Maciej Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl
Sędzia Igor Tuleya nie został dziś dopuszczony do pracy mimo orzeczenia sądu. Powtarza się sytuacja z sędzią Pawłem Juszczyszynem, blokowanym przez Macieja Nawackiego, prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie i członka neo-KRS.

Za dopuszczenie do pracy sędziego Tulei odpowiada prezes Sądu Okręgowego w Warszawie i rzecznik dyscyplinarny dla sędziów Piotr Schab.

Czytaj też: Jak Kaczyński chce spacyfikować Sąd Najwyższy

„Tak stanowi prawo i tak musi być”

Podczas zgromadzenia pod Sądem Okręgowym w Warszawie, zanim sędzia Tuleya podjął próbę powrotu do orzekania, inny zawieszony sędzia tego sądu Piotr Gąciarek mówił: – Wiemy, kto jest prezesem tego sądu: Piotr Schab, mianowany przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Ale prawo obowiązuje także Piotra Schaba i wiceprezesa Przemysława Radzika. Obowiązuje wyrok Sądu Okręgowego dla Warszawy-Pragi nakazujący w ramach zabezpieczenia przywrócenie do orzekania sędziego Igora Tulei. A jak tego nie wykona, to dopuści się przekroczenia uprawnień i trzeba o tym jasno mówić.

Dalej sędzia Gąciarek mówił, że wykonanie orzeczenia w sprawie Tulei należy nie tylko do prezesa sądu, ale też przewodniczącej wydziału, doświadczonej sędzi Joanny Grabowskiej: – Apeluję nie tylko do Piotra Schaba, ale i do sędzi Grabowskiej, żeby dzisiaj sędzia Igor Tuleya zgodnie z orzeczeniem sądu został przywrócony do pracy. Bo tak stanowi prawo i tak musi być.

Do możliwej odpowiedzialności karnej za niewykonanie orzeczenia nawiązała też prokurator Ewa Wrzosek ze stowarzyszenia Lex Super Omnia: – Takie zachowanie będzie podlegało ocenie, być może również prawnokarnej – powiedziała.

Reklama