Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił wyrok wydany na Ewę Siedlecką. Dziennikarka „Polityki” przegrała w pierwszej instancji sprawę o pomówienie za pomocą środków masowego komunikowania. Prywatny akt oskarżenia przeciwko niej złożyli sędzia i członek neo-KRS Maciej Nawacki oraz sędzia Izby Dyscyplinarnej Konrad Wytrykowski. Powód? Trzy felietony i komentarz z sierpnia i września 2019 r., w których – powołując się na inne media – powiązała ich z grupą hejtującą niezależnych sędziów. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia (sędzia Michał Kowalski) uznał dziennikarkę winną przestępstwa i skazał ją na grzywnę 3 tys. zł. Wyrok zapadł 24 listopada ubiegłego roku. Siedlecka złożyła apelację.
Czytaj też: „Szokujący wyrok”. Dziennikarski świat w obronie Ewy Siedleckiej
„To sygnał dla innych dziennikarzy: bójcie się”
Felietony autorki „Polityki” dotyczyły tzw. afery hejterskiej. Przypomnijmy: chodzi o nagonkę na sędziów wydających postanowienia i wyroki nie po myśli władzy bądź krytykujących tzw. reformę sądownictwa. Odpowiedzialni za nią byli sędziowie związani z resortem sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, którzy szerzyli w mediach społecznościowych i poprzez maile nienawistne, oszczercze komentarze i kłamliwe treści na temat życia prywatnego atakowanych sędziów. Były też przypadki upubliczniania adresów i innych wrażliwych danych.
Ewa Siedlecka komentowała tę sprawę w tekstach:
(1) KRS uprała brudy w sprawie afery hejterskiej
(2)