Michał Putkiewicz został prezesem Kolejowych Zakładów Łączności (KZŁ) w sierpniu 2020 r. Spółka ma siedzibę w Bydgoszczy i należy do Grupy PKP. Czym się zajmuje? Tworzy systemy informatyczne, które zabezpieczają ruch kolejowy. Chronią kolej m.in. przed ewentualnym wrogim sabotażem lub zamachami terrorystycznymi.
Z tej przyczyny Kolejowe Zakłady Łączności stanowią potencjalny obiekt zainteresowania nieprzyjaciół. Gdyby wróg planował np. sparaliżować polską kolej poprzez serię ataków dywersyjnych, mógłby rozważyć uprzednią infiltrację KZŁ, żeby osłabić tarczę ochronną, zanim zada cios.
To znaczy, że kandydaci na stanowiska kierownicze w KZŁ wymagają dokładnego sprawdzenia przez służby specjalne. Chodzi o prześwietlenie ewentualnych kontaktów z przedstawicielami i sympatykami nieprzyjaznych państw. I z ekstremistami politycznymi.
Czytaj też: Wielki paraliż polskich kolei. Awaria jak atak
SMOK na straży
Czym dokładnie zajmują się Kolejowe Zakłady Łączności? Między innymi wyposażają kolej w SMOK, czyli System Monitoringu Obiektów Kolejowych.
SMOK pełni kluczową funkcję. Zdalnie nadzoruje przejazdy, urządzenia i obiekty kolejowe, również te „szczególnie narażone na niepożądaną ingerencję” (jak czytamy na stronie internetowej KZŁ). Monitoruje przepływ pasażerów i zbiera dane wrażliwe. Rozpoznaje twarze, tablice rejestracyjne samochodów, bagaż pozostawiony bez opieki i nietypowe zachowania.