Konstytucja w art. 33 przewiduje, że kobieta i mężczyzna mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym. Powyższa zasada odnosi się także do sportu. Sport jest częścią naszego życia społecznego, a jego profesjonalne uprawianie (czy organizowanie zawodów dla amatorów) jest dużą częścią gospodarki. Jak wielką – wystarczy prześledzić kwoty wydawane na reklamę w sporcie, transfery czy wynagrodzenia dla zawodników.
Kobiety na żużel
Od wielu lat podejmowana jest dyskusja, czy kobiety i mężczyźni są równo traktowani w sporcie. Postulat wydaje się oczywisty, ale w praktyce wcale nie tak łatwy do zrealizowania. Po pierwsze, fizyczne różnice pomiędzy kobietami a mężczyznami powodują, że można w danej dyscyplinie osiągać zróżnicowane wyniki. Nie we wszystkich dyscyplinach da się postawić znak równości. Niektóre są zdominowane przez kobiety (np. gimnastyka artystyczna), a niektóre przez mężczyzn (np. wyścigi samochodowe). Jeśli nawet jednak taka dominacja występuje, to raczej kobiety mają problem z dostępem do „męskich” dyscyplin sportowych niż na odwrót.
Po drugie, w niektórych sportach decydujący jest wybór konsumentów (kibiców), a w konsekwencji stacji telewizyjnych oraz reklamodawców. Wreszcie: w sporcie istotne znaczenie mają związki sportowe – skoro historycznie w większości dyscyplin dominowali mężczyźni, to w konsekwencji oni także dominują w zarządach związków. Do tego dochodzą potężne spory dotyczące uczestnictwa w rozgrywkach kobiecych osób transpłciowych, które dokonały korekty płci z mężczyzny na kobietę.