Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

PiS znów obronił Ziobrę. Krótko i po bólu? Nie do końca

Zbigniew Ziobro w Sejmie, 13 grudnia 2022 r. Zbigniew Ziobro w Sejmie, 13 grudnia 2022 r. Sejm
Zbigniew Ziobro pozostaje ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. W PiS zwyciężyło pragnienie utrzymania władzy nad dobrem wspólnym.

PiS głosował na Ziobrę raczej z ciężkim sercem, prezes Jarosław Kaczyński zapowiedział jednak dyscyplinę. A dzień przed głosowaniem wotum nieufności Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu tygodnikowi „Sieci”, w którym pozwolił sobie dać upust emocji wobec swojego ministra. Premier podsumował siedmioletnie rządy Ziobry w resorcie sprawiedliwości: „Większego chaosu i kłopotów, niż mamy obecnie w sądownictwie, już chyba mieć nie możemy. Sądownictwo zostało doprowadzone do stanu półzapaści i będzie wegetowało do momentu, gdy nastąpi jakaś poprawa, a może i szersza zgoda na zmiany. Dziś jest gorzej, niż było”.

Poprawa i szansa na zmiany musiałaby się zacząć od zdymisjonowania tak ocenionego ministra Ziobry.

Wojciech Szacki: Morawiecki kontra Ziobro. Czy emocje wygrają z rozumem?

Kontrolowane grillowanie Ziobry

Na posiedzeniu plenarnym Sejmu rzeczywiście było krótko (godzinna debata), ale Ziobrę jednak bolało. Choć gros dyskusji dotyczyło tego, że Platforma Obywatelska czy w ogóle opozycja jest „antypolska”, „proniemiecka”. Natomiast długo (blisko sześć nocnych godzin) trwało dzień wcześniej posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości oceniającej wniosek opozycji o wotum nieufności dla Ziobry.

To było grillowanie, na które wyraźnie zezwalał przewodniczący komisji Marek Ast z PiS. Pozwalał się wypowiadać wszystkim, w tym posłankom i posłom opozycji, mimo protestów posłów Solidarnej Polski, którzy chyba w komplecie stawili się bronić swojego przywódcy.

Reklama