Kilka tygodni temu prof. Doug Elmendorf, dziekan Harvard Kennedy School, nie zgodził się na przyznanie specjalnego honorowego stypendium Kennethowi Rothowi, zasłużonemu obrońcy praw człowieka. Zakończył on właśnie 29-letnią służbę na stanowisku szefa Human Rights Watch. Jako tzw. senior fellow zamierzał na Harvardzie napisać książkę i podsumować swoją wieloletnią misję. Roth jest uznawany za jednego z największych autorytetów w dziedzinie ochrony praw człowieka. Dostał zaproszenie od The Carr Center for Human Rights, ale dziekan Elmendorf je odwołał. Powód? Nadmierna krytyka Izraela w działaniach Human Rights Watch.
Z kolei w Polsce rektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. Alojzy Nowak odwołał zaplanowany wykład dr Hanny Machińskiej, byłej zastępczyni RPO, doktor honoris causa uniwersytetu w Zurychu, osoby o niekwestionowanym autorytecie i zasługach. Dr Machińska otrzymała zaproszenie od byłego rektora UW prof. Piotra Węgleńskiego, który uroczyste wystąpienia w ramach cyklu „Osiem wykładów na nowe tysiąclecie” organizuje od przeszło 20 lat. Ale pojawiły się „przyczyny techniczne”, które zmusiły rektora do odwołania spotkania.
Kenneth Roth i Hanna Machińska
Przeciwko decyzji dziekana Elmendorfa protestowali naukowcy, wykładowcy i studenci Harvardu, ale także osoby opiniotwórcze z całego świata. W wiodących dziennikach pojawiały się różne głosy. Decyzja była prześwietlana na rozmaite sposoby – jaki jest wpływ Izraela oraz jego możnych przyjaciół na politykę uczelni, zwłaszcza w kontekście sponsorowania różnych inicjatyw, jakie jest znaczenie przyznawania senior fellowship różnym osobom, czy prawa człowieka nie przegrywają z interesami sektora bezpieczeństwa i ludźmi ze służb specjalnych.