Równoległe sprawy Kennetha Rotha i dr Hanny Machińskiej przypominają, że uniwersytety powinny być miejscem, gdzie wykuwa się debata publiczna. Bez wolności akademickiej nie może być mowy o wolności słowa i demokracji.
W największym ubezpieczycielu w kraju krzyżują się interesy różnych frakcji PiS, w ruch idzie czarny PR i szukanie haków. A gra toczy się o pieniądze, wpływy i stanowiska.
Znany polski językoznawca w wieku 74 lat odejdzie na emeryturę. Dowiedziała się o tym cała Polska, bo przejście na emeryturę okazało się najsurowszą możliwą karą za wieloletnie molestowanie seksualne podległych mu na uczelni osób.
Początek roku akademickiego nie jest spokojny. Z jednej strony odbywają się protesty, jak na Uniwersytecie Wrocławskim i Warszawskim, z drugiej jest niepewność, czy uda się utrzymać stacjonarny tryb nauczania.
Nasi rozmówcy z PiS mówią, że obojga łączą też przyjazne relacje z partią. Beata Kozłowska-Chyła to była doradczyni Przemysława Gosiewskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Z kolei rektor Alojzy Nowak ma wsparcie sympatyków PiS pracujących na uczelni.
Uniwersytet Warszawski powstał przed 200 laty z woli cara i króla Polski Aleksandra I. Do chwili karnego zamknięcia w 1831 r. wykształcił kilka tysięcy ludzi, „których inteligencją żył kraj w najsmutniejszych swych czasach”.
Z pamięci historycznej Polaków zniknęło prawie pół wieku z życia świętującego 200-lecie istnienia Uniwersytetu Warszawskiego, w latach 1869–1915 zwanego Cesarskim. Tymczasem mieszkańcy Rostowa nad Donem darzą tę uczelnię szczególną estymą. Dlaczego?
Rozmowa z prof. Markiem Kwiekiem o tym, co trzeba zrobić, żebyśmy w nauce mogli dołączyć do światowej czołówki.
W Polsce powstał nowy system organizacji nauki i nauczania, który można określić mianem centralizmu liberalno‑biurokratycznego.
Jak wyjść z beznadziejnej sytuacji, w jakiej znalazła się polska nauka?