Równoległe sprawy Kennetha Rotha i dr Hanny Machińskiej przypominają, że uniwersytety powinny być miejscem, gdzie wykuwa się debata publiczna. Bez wolności akademickiej nie może być mowy o wolności słowa i demokracji.
Rozmowa z Hanną Machińską, zastępczynią rzecznika praw obywatelskich, która została nagle i bez podania przyczyn zdymisjonowana przez rzecznika Marcina Wiącka.
„Chodź rzeczniku, obywatel czeka” – gdy kilkadziesiąt osób skandowało te słowa w holu Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, pełniący tę funkcję Marcin Wiącek miał przebywać poza budynkiem. Z zawieszonym, niczym strzelba, pytaniem o powody odwołania jego zastępczyni Hanny Machińskiej obywatele postanowili zaczekać na miejscu.