Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Tusk i Trzaskowski odpowiadają na obietnice Kaczyńskiego: Trzeba rozróżnić pszczoły od trutni

Donald Tusk Donald Tusk Mariusz Przygoda / Forum
Donald Tusk i Rafał Trzaskowski odnieśli się w poniedziałek do obietnic wyborczych prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. „Nie pozwolę, aby Koalicja Obywatelska uczestniczyła w takiej nierozumnej, nieodpowiedzialnej i ryzykownej z punktu widzenia Polski licytacji” – mówił lider KO.

„To jest naprawdę ul” – zaczął swoje wystąpienie w krakowskiej Hali Wisły Donald Tusk. W ten sposób nawiązał do weekendowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości. „Nawiązałem do tego symbolu, jakim jest ul, pracowite pszczoły. Trzeba się trochę na pszczelarstwie znać, żeby umieć rozróżnić pszczoły od trutni” – kontynuował.

Partyjne spotkanie PiS rozpoczęło się w sobotę 13 maja. „W kampanii wyborczej trzeba pracować” – mówił Kaczyński. Symbolem pracy miał być ul – obecny w nazwie konwencji. „Potrzebujemy pracy, żeby trzymając się tego porównania, miodu (…) było jak najwięcej i co ważne, a może ważniejsze, żeby był dobry, bardzo dobry” – perorował prezes, który w niedzielę zapowiedział szereg wyborczych prezentów: podwyżkę 500 plus do 800 zł, bezpłatne leki dla wszystkich od 65. roku życia (oba pomysły mają wejść w życie od nowego roku) i dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia oraz zniesienie opłat za autostrady (tu również była mowa o 2024).

Czytaj też: Pszczelarstwo wyborcze. Kaczyński nie pozostawił złudzeń

Tusk o 800 plus: Wiedzieliśmy, że Kaczyński zacznie licytację

Donald Tusk podczas poniedziałkowego wystąpienia odniósł się do tych obietnic. „Chcę głośno i bardzo wyraźnie zwrócić się do prezesa PiS. Jarosławie, sprawdzam cię dzisiaj. Z tych obietnic, zobowiązań i haseł, jakie przedstawiłeś Polkom i Polakom kilkadziesiąt godzin temu” – powiedział.

Zaczął od podwyżki 500 plus. „Nie trzeba być geniuszem matematyki, żeby to obliczyć. Inflacja, od kiedy 500 plus stało się rzeczywistością polskiej rodziny z dziećmi, spowodowała, że dziś, jeśli chcemy uczciwie zrewaloryzować 500 plus, tak aby znaczyło tyle, ile w dniu, kiedy po raz pierwszy zostało polskim rodzinom wypłacone, to właśnie mniej więcej tyle powinniśmy zaproponować waloryzacji. To nie jest żaden podarek ze strony władzy” – wyjaśnił przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Po czym dodał, że „te pieniądze pochodzą z podatków, a nie z kieszeni Kaczyńskiego”. „Państwo z tytułu inflacji wyciągnęło wam dziesiątki miliardów złotych. Wiedzieliśmy, że Kaczyński i PiS zaczną licytację o to, jak dużo dadzą. Po pierwsze, musicie oddać to, co zabieracie każdego dnia z tytułu drożyny i inflacji” – powiedział.

Podkreślił też, że nie pozwoli, by Koalicja Obywatelska uczestniczyła „w tak nierozumnej, nieodpowiedzialnej i ryzykownej z punktu widzenia Polski licytacji”. I zaproponował jak najszybsze przegłosowanie waloryzacji 500 plus. Jak najszybsze, czyli jeszcze przed wyborami. „Prezesie, jeśli chcesz naprawdę pomóc polskim rodzinom, a nie uprawiać taką wyborczą grę, to możemy to zrobić wspólnie w Sejmie. Tak żeby waloryzacja świadczeń dla polskich dzieci stała się faktem w Dniu Dziecka 1 czerwca, a nie na sylwestra 2024” – zakończył Tusk.

Czytaj też: PiS chwalił się i obiecywał. Tylko gdzie te sukcesy?

Trzaskowski o KPO: Odkrycia towarzyskie się pokłóciły i kosztuje nas to 170 mld zł

Po czym przedstawił drugą propozycję – przegłosowanie tego samego dnia kwoty wolnej od podatku w wysokości 60 tys. zł rocznie. „Przekładając na najprostszy język, oznaczać to będzie, że zwolnieni od podatku będą ci, którzy zarabiają do 5 tys. zł brutto” – uściślił lider Platformy.

Następnie głos zabrał wiceszef partii i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który skomentował obietnicę darmowych leków dla seniorów. „Nie wiem, czy pamiętacie, ja świetnie, bo byłem wtedy w Sejmie. Beata Szydło obiecywała darmowe leki dla emerytów. No i obiecali jeszcze raz, że będą darmowe leki. Bardzo dobrze, bo to ważne” – mówił Trzaskowski, po czym ironicznie przywołał słynny bon mot byłej premier o „ośmiu latach”. „Szydło świetnie to robiła, ja tak nie umiem” – przyznał Trzaskowski.

„Klasyczny PiS – drożyzna, inflacja, nowe podatki” – skomentował rządy prawicy. „A tam, gdzie są autentyczne pieniądze, 170 mld zł” – nawiązał do środków z Krajowego Planu Odbudowy – „to oczywiście tych pieniędzy nie ma”. Zdaniem prezydenta Warszawy jest to wina sporów w obozie rządzącym. „Odkrycie towarzyskie pana prezesa Kaczyńskiego pokłóciło się z odkryciami towarzyskimi pana Zbigniewa Ziobry i kosztuje nas to wszystkich 170 mld zł. To, że oni nie jedzą razem zupy, tyle nas kosztuje” – przekonywał.

Na koniec odgryzł się prezesowi PiS za zarzuty uprawiania przez jego formację „proniemieckiej polityki”. „Jak Jarosław Kaczyński może prowadzić tak proniemiecką, proholenderską, proszwedzką politykę? Jak można? Przecież te pieniądze wszystkie państwa UE, poza Polską i Węgrami, wykorzystują na odbudowę swojej gospodarki. Inwestują po pandemii, w czasach inflacji. W czasie kiedy mamy wojnę. A my tych pieniędzy jesteśmy pozbawieni” – wyjaśnił.

Czytaj też: Energetyczne oksymorony Sasina. PiS pogrzebie nas pod węglem

Wspólna kampania Tuska i Trzaskowskiego

Poniedziałkowa wizyta liderów PO w Krakowie to kolejna odsłona cyklu #TuJestPrzyszłość – otwartych spotkań parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej z wyborcami. W kwietniu Tusk i Trzaskowski odwiedzili Białą Podlaską, gdzie ogłosili nazwisko szefowej przyszłego sztabu wyborczego (pokieruje nim Wioletta Paprocka-Ślusarska).

Tusk poruszał aktualne tematy (ukraińskie zboże), krytykował władzę („PiS chce zniszczyć sądy, żeby nie odpowiadać przed nimi, zniszczyć media, żeby nikt o niczym nie wiedział”) oraz zachwalał współpracę z Rafałem Trzaskowskim („Do tego boju staniemy razem”). Prezydent Warszawy odpłacał mu się tym samym („Chyba nikt nie pracował tak ciężko jak Donald Tusk”).

Przewodniczący PO przypomniał też o marszu „za europejską Polską”. Odbędzie się 4 czerwca, czyli w rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów z 1989 r. „Wzywam wszystkich na marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie. Przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską” – napisał w mediach społecznościowych lider PO.

Tusk i Trzaskowski: duet solistów. Kto kogo puści przodem w wyborczej grze

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną