Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Czy Trybunał Przyłębskiej się „odkłóci”?

Julia Przyłębska, 2 kwietnia 2023 r. Julia Przyłębska, 2 kwietnia 2023 r. Marcin Banaszkiewicz / FotoNews / Forum
Przypuszczam, że to, co obecnie dzieje się w polskim TK, jest kuriozum w skali światowej. Paraliż jest zdumiewający, zważywszy na rangę tej instytucji i kontekst związany z KPO.

Byłoby naiwnością sadzić, że sądy najwyższe i trybunały konstytucyjne są krystalicznie niezależne od otaczającej je rzeczywistości społecznej. Sędziowie, nawet o najwyższych kwalifikacjach, są tylko ludźmi, mają swoje poglądy filozoficzne, religijne i polityczne, a w szczególności są zwolennikami (przeciwnikami) konkretnych opcji urządzania ładu społecznego i partii uczestniczących w polityce.

Wszystko to wpływa na ich stanowisko, gdy np. rozpatrują zgodność konkretnych zasad prawnych z normami konstytucyjnymi. Oto przykład dotyczący amerykańskiego Sądu Najwyższego, instytucji o wyjątkowej reputacji. Zniesienie niewolnictwa w USA nie oznaczało końca segregacji rasowej – prezydent Abraham Lincoln, jeden z architektów reformy z 1861 r., był zwolennikiem zasady „równi, ale podzieleni”, np. w szkołach, odrębnych dla białych i dla czarnych. Po II wojnie światowej dążenia do równości bez względu na kolor skóry nasiliły się, ale Federalny Sąd Najwyższy ich nie podzielał. Prezydent Dwight Eisenhower był przeciwnikiem oddzielnych szkół wedle kryterium rasowego. W 1953 r. mianował Earla Warrena, też przeciwnika segregacji, na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego. I to właśnie głos Warrena, w głośnej sprawie Brown v. Board of Education rozpatrywanej w 1954 r., zdecydował o odrzuceniu wspomnianej zasady o równości i podziale, uznając ją za sprzeczną z konstytucją.

Przykłady można mnożyć, np. uważam, że polski Trybunał Konstytucyjny,

  • Andrzej Duda
  • Julia Przyłębska
  • KPO
  • Trybunał Konstytucyjny
  • Reklama