Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

„Przedstawiciel Kremla” z TVN24. Kaczyński atakuje bez pardonu, robi się coraz groźniej

Jarosław Kaczyński na granicy polsko-białoruskiej, 27 maja 2023 r. Jarosław Kaczyński na granicy polsko-białoruskiej, 27 maja 2023 r. PiS / Facebook
Można śmiać się z głupstw, jakie wygaduje Jarosław Kaczyński, lecz można też uważać, że czas na żarty już się skończył. Sam przychylam się do tego stanowiska. Prezes PiS wydaje się coraz bardziej niebezpieczny.

„Jestem do tego zmuszony (to nie jest żadna osobista uwaga wobec pana) traktować [pana] jako przedstawiciela Kremla. Bo tylko Kreml chce, żeby ten pan [Mariusz Błaszczak] przestał być ministrem obrony” – powiedział Jarosław Kaczyński do red. Mateusza Grzymowskiego z TVN24 podczas słynnej już konferencji prasowej w Kopczanach, podczas której nasz nadpremier chwalił mur na granicy z Białorusią jako „spełnioną obietnicę” PiS.

Pytanie dotyczyło wotum nieufności wobec ministra Błaszczaka, zgłoszonego przez opozycję w związku z konfliktem między nim i generałami na tle skandalu z odnalezieniem rosyjskiego pocisku w lesie pod Bydgoszczą. Jak wynika z wypowiedzi Kaczyńskiego, Koalicja Obywatelska i cała opozycja stanowią część Kremla, bo chcą odwołania Błaszczaka. Kto wie, kto wie?

Czytaj też: PiS przepchnął w Sejmie potwora rodem z PRL

Wyszła Kaczyńskiemu jankeska onuca

Nie jestem pewien, czy Jarosław Kaczyński zasługuje na to, aby media zjawiały się na jego konferencjach prasowych. Zwłaszcza TVN i TVN24, którym w 2021 r. próbował uniemożliwić działalność w Polsce, forsując prawo zwane potocznie lex TVN, nakazujące, aby większościowy udziałowiec stacji telewizyjnej był z Europy (

  • Jarosław Kaczyński
  • Mariusz Błaszczak
  • PiS
  • wybory parlamentarne 2023
  • Reklama