„Przedstawiciel Kremla” z TVN24. Kaczyński atakuje bez pardonu, robi się coraz groźniej
„Jestem do tego zmuszony (to nie jest żadna osobista uwaga wobec pana) traktować [pana] jako przedstawiciela Kremla. Bo tylko Kreml chce, żeby ten pan [Mariusz Błaszczak] przestał być ministrem obrony” – powiedział Jarosław Kaczyński do red. Mateusza Grzymowskiego z TVN24 podczas słynnej już konferencji prasowej w Kopczanach, podczas której nasz nadpremier chwalił mur na granicy z Białorusią jako „spełnioną obietnicę” PiS.
Pytanie dotyczyło wotum nieufności wobec ministra Błaszczaka, zgłoszonego przez opozycję w związku z konfliktem między nim i generałami na tle skandalu z odnalezieniem rosyjskiego pocisku w lesie pod Bydgoszczą. Jak wynika z wypowiedzi Kaczyńskiego, Koalicja Obywatelska i cała opozycja stanowią część Kremla, bo chcą odwołania Błaszczaka. Kto wie, kto wie?
Czytaj też: PiS przepchnął w Sejmie potwora rodem z PRL
Wyszła Kaczyńskiemu jankeska onuca
Nie jestem pewien, czy Jarosław Kaczyński zasługuje na to, aby media zjawiały się na jego konferencjach prasowych. Zwłaszcza TVN i TVN24, którym w 2021 r. próbował uniemożliwić działalność w Polsce, forsując prawo zwane potocznie lex TVN, nakazujące, aby większościowy udziałowiec stacji telewizyjnej był z Europy (