„Po głębokim namyśle, kierując się dobrem obozu, złożyłem wczoraj na ręce PJK [Jarosława Kaczyńskiego] dymisję z funkcji szefa sztabu PiS. Mimo że nie została przyjęta, pozostaje ona dla mnie decyzją ostateczną. Dziś na tym stanowisku potrzebny jest ktoś z nową emocją i energią. Za którym stanie się murem” – napisał Tomasz Poręba w piątek późnym wieczorem na Twitterze.
Po głębokim namyśle, kierując się dobrem obozu, złożyłem wczoraj na ręce PJK dymisję z funkcji szefa sztabu PiS. Mimo, że nie została przyjęta, pozostaje ona dla mnie decyzją ostateczną.Dziś na tym stanowisku potrzebny jest ktoś z nową emocją i energią. Za którym stanie się murem
— Tomasz Poręba (@TomaszPoreba) June 16, 2023
Kampania jak kupa gruzu
Dymisja szefa sztabu PiS to efekt serii katastrofalnych wpadek partii rządzącej i efekt w zasadzie jawnej krytyki jej polityków pod jego adresem. „Kampania PiS w ostatnich tygodniach przypomina ruiny i to nawet nie jakieś malownicze, tylko po prostu kupę gruzu. Partia rządząca – która ma największe zasoby finansowe, doświadczonych sztabowców i dokładne badania społeczeństwa – poniosła serię bolesnych wizerunkowych porażek” – pisze w ostatnim numerze „Polityki” Wojciech Szacki.
Chodzi m.in. o słynną zapowiedź podniesienia świadczenia 500 plus do 800 zł, zręcznie odbitą przez Donalda Tuska (proponował, by zmiana została wprowadzona już od połowy roku).